Solidarność zamyka usta pracownikom Volkswagena
- Dział: Informacje
Zgodnie ze swoją zapowiedzią opublikowaną jesienią 2017 r. w mediach społecznościowych Organizacja Międzyzakładowa NSZZ „Solidarność” w Volkswagen Poznań sp. z o.o. wniosła do sądu oskarżenie przeciwko Przemysławowi Koterwie i Andrzejowi Sobokowi, którzy należą do Komisji Międzyzakładowej OZZIP przy Volkswagen Poznań. Działacze naszej komisji zostali oskarżeni przez Solidarność o jej pomówienie w dwóch artykułach opublikowanych na stronie Inicjatywy Pracowniczej [http://ozzip.pl/teksty/informacje/wielkopolskie/item/2286-nie-dzielimy-zalogi-gdyz-wszyscy-mamy-te-same-postulaty, http://ozzip.pl/teksty/informacje/wielkopolskie/item/2284-zaloga-volkswagena-oni-nas-zwalniaja-a-my-zakladamy-nowy-zwiazek-zawodowy ] Sąd 11 stycznia br. umorzył postępowanie przeciwko Przemysławowi i Andrzejowi, uznając roszczenia Solidarności za bezpodstawne.
Wysiłki Solidarności, która tym razem próbuje wykorzystać organy sądowe do rozbicia komisji IP w Volkswagenie, nie są przypadkowe. W sierpniu 2017 r., gdy koncern zwolnił trzech pracowników (w tym Andrzeja Soboka) za wpisy na facebooku dotyczące ciężkich warunków pracy w poznańskich fabrykach, Solidarność wsparła Volkswagena i odcięła się od zwolnionych. Na domiar złego jej przewodniczący w gazecie „Echo Solidarności”, stwierdził, że krytyka mediów, której doświadczył, gdy nie stanął w obronie zwolnionych, „to prawdziwe wyróżnienie (sic)”. Mamy świadomość, że powstanie komisji IP w Volkswagenie stanowi dla Piotra Olbrysia większy problem niż poczynania zarządu firmy. Z zarządem raczej łączą go dobre relacje. Popiera go, chociażby wtedy kiedy zwalnia się pracowników otwarcie wyrażających swoje zdanie na temat zakładu. Ci z nas, którzy nie dają się zastraszyć, traktowani są więc przez „górę” Solidarności jak jej wrogowie. Pod tym względem logika, którą kieruje się Solidarność, nie różni się od logiki zarządu firmy. Oba podmioty dążą do ograniczania działań niezależnego związku istniejącego w zakładzie i samodzielności ogółu zatrudnionych.
Poza tym, że ciąganie nas po sądach przez Solidarność leży głównie w interesie Volkswagena a nie jego załogi, to należy również zwrócić uwagę na szersze znaczenie takiego postępowania. Oskarżanie w sądach poszczególnych pracowników jest bowiem strategią typową dla biznesu a nie dla związków zawodowych. Dzięki podobnym działaniom Solidarność utrwala stan, w którym pracownik nie ma prawa odezwać się słowem w obliczu wzmożonej presji ze strony swojego szefa. W konsekwencji Solidarność dążąc do zamknięcia nam ust, uderza również we wszystkich pracowników Volksawgena, w tym zrzeszonych w jej własnych strukturach. Nawet Sąd w swoim postanowieniu stwierdził, że „zamiarem oskarżonych było zajęcie stanowiska w sprawie istotnej dla środowiska osób zatrudnionych w Volkwagen Poznań (…). Zachowanie takie mieści się w kompetencjach każdego pracownika i każdego związkowca i w istocie służy obronie społecznie uzasadnionego interesu. Wymienieni oskarżeni działali bowiem nie tylko w swoim własnym interesie, ale w interesie publicznym”.
Do spraw sądowych, w których oskarżają nas przedsiębiorcy, jesteśmy przyzwyczajeni. Nie zawsze je wygrywamy, ale zawsze walczymy, broniąc pracowników. Jeżeli natomiast chodzi o oskarżenie wysunięte przez Solidarność, to pierwszy raz spotykamy się z tym, żeby związek zawodowy atakował w sądzie innych związkowców. W kilkunastoletniej historii Inicjatywy Pracowniczej związek nasz nigdy nie oskarżał w sądzie innego związku zawodowego bądź szeregowych pracowników. Działania takie uważamy za haniebne i przywodzące na myśl politykę najgorszych związków zawodowych całkowicie podporządkowanych interesom pracodawców. IP nie jest atrapą związku zawodowego, który działa w interesie zarządu Volkswagena. Nie zamykamy ust pracownikom w sądach ani w halach produkcyjnych.
Komisja Międzyzakładowa OZZIP przy Volkswagen Poznań