Parlamentarny Zespół ds. kobiet na rynku pracy
- Dział: Działania ogólnopolskie

W Sejmie powstał Parlamentarny Zespół ds. kobiet na rynku pracy, którego inauguracyjne spotkanie odbyło się 14 stycznia 2023 roku. Do rozmów zaproszono przedstawicielki związków zawodowych: Jedność Pracownicza, Sierpień ‘80, OPZZ, Konfederacja Pracy oraz Inicjatywa Pracownicza. Według deklaracji posłanek, które zainicjowały prace zespołu, jego głównym zadaniem jest kompleksowe spojrzenie na problem luki płacowej, niskich płac w sektorach sfeminizowanych, dyskryminacji matek na rynku pracy czy represji wobec związkowczyń.
Inicjatywę Pracowniczą na pierwszym spotkaniu zespołu reprezentowały: Magda Malinowska, Weronika Dąbrowicz oraz Gabriela Wilczyńska.
W swoim wystąpieniu, Magda Malinowska zwróciła uwagę na kilka ważnych aspektów wspomnianych wyżej problemów:
- W rozmowach o nierówności płac ważne jest zdefiniowanie luki płacowej. Największe różnice w płacach kobiet i mężczyzn wykonujących tę samą lub podobną pracę występują głównie na wysokich stanowiskach. Dla robotnic największym problemem jest luka płacowa występująca między branżami. Sfeminizowane sektory od wieków są najgorzej opłacane. W opiece, handlu, pomocy społecznej, zakwaterowaniu i gastronomii, administracji i kulturze średnie płace są znacznie niższe. Podobnie w zakładach produkcyjnych, gdzie znaczną część załogi stanowią kobiety, np. w przemyśle spożywczym. Tam, gdzie pracują głównie mężczyźni, pensje są znacznie wyższe - np. sektor motoryzacyjny.
- Płace pracujących matek są często niższe mimo takiej samej stawki podstawowej wypłacanej pracownikom danego zakładu. Obniżają ją choćby gorzej opłacane okresy opieki nad chorym dzieckiem. Statystycznie absencja chorobowa wśród pracujących kobiet jest dłuższa niż u mężczyzn. Wpływa na to nie tylko konieczność opieki nad dziećmi, ale także przeciążenie pracą najemną i odpowiedzialność za pracę reprodukcyjną na rzecz całego gospodarstwa domowego, w tym opieka nad osobami starszymi. Ostatecznie kobiety z rodzin proletariackich przez znaczną część życia wykonują pracę na kilku etatach jednocześnie.
- Mechanizmy ochrony przed zbyt dużym obciążeniem pracą są w Polsce niewystarczające. Przykładem jest chociażby Amazon, w którym badania zlecone przez PIP wykazały wśród kobiet kilkukrotne przekroczenia norm związanych z uciążliwością pracy. Badania PIP zostały także potwierdzone wyrokami sądów. Pomimo tego, wszystkie państwowe instytucje umywają od problemu ręce, twierdząc, że nic nie mogą zrobić. Pracodawcy "zużywają" pracowników, a kiedy ci idą na zwolnienie chorobowe, żeby ratować swoje zdrowie - wtedy zostają zwalniani.
- Aby zmienić tę sytuację, trzeba uniemożliwić zwalnianie pracownic i pracowników za to, że chorują, a także zwiększyć uprawnienia związków zawodowych oraz ich wpływ na kształtowanie norm wydajności i warunków pracy w zakładach. Żeby kobiety faktycznie mogły zatroszczyć się o swoje zdrowie i jakość życia, konieczne jest także skrócenie czasu pracy i wypłata 100% podstawowej pensji w przypadku zwolnienia chorobowego. Przede wszystkim podkreślamy jednak problem, o którym OZZ Inicjatywa Pracownicza stale będzie przypominać: w tych wszystkich sektorach i zakładach pracy, gdzie większością są pracownice, zarabia się najmniej!
W trakcie wystąpienia naszego związku zawodowego głos zabrała również Weronika Dąbrowicz - koordynatorka do spraw kobiet w OZZ Inicjatywa Pracownicza, która zaprosiła zebrane związkowczynie na marcowy Socjalny Kongres Kobiet.
Uczestniczki spotkania podsumowują je następująco: