Inicjatywa Pracownicza murem za opiekunkami i opiekunami!
- Dział: Pilne akcje

Wraz z wybuchem epidemii koronawirusa, domy opieki długoterminowej, które od dawna mierzą się z wieloma problemami, znalazły się w sytuacji krytycznej. W reakcji na to opiekunowie i opiekunki oraz inni pracownicy prywatnych i publicznych placówek opiekuńczych postanowili zaprotestować. Popieramy ich protest i zachęcamy do podpisania petycji.
W zawierającej 6 postulatów petycji pracownice i pracownicy pomocy społecznej i opieki piszą: „To my opiekujemy się ludźmi starszymi, chorymi i niesamodzielnymi – czyli osobami najbardziej narażonymi na ciężki i śmiertelny przebieg choroby. Teraz sami/e jesteśmy narażeni/one na niebezpieczeństwo infekcji. Wiele z nas na co dzień pracuje przeważnie za stawkę minimalną, w niestabilnych i trudnych warunkach. W obliczu tego kryzysu nasza sytuacja staje się jeszcze bardziej dramatyczna. Brakuje personelu, jest ogromna niepewność co do procedur kwarantanny w placówkach, brakuje środków ochrony osobistej. Uważamy, że rząd powinien wziąć pełną odpowiedzialność za pracowników i podopiecznych zarówno publicznych jak i prywatnych placówek. Żeby móc godnie opiekować się ludźmi potrzebujemy stabilnych i bezpiecznych warunków pracy”.
Płace w sektorze opieki długoterminowej są skandalicznie niskie i nie ma znaczenia czy pracuje się w Domu Pomocy Społecznej czy w prywatnym ośrodku. By związać koniec z końcem, pracownice i pracownicy często zatrudniają się w dwóch lub trzech zakładach pracy. Na jedną opiekunkę przypada od 15 do 30 podopiecznych (często zupełnie niesamodzielnych lub w stanie paliatywnym) na zmianie porannej. Do tego dochodzi częste zatrudnienie na śmieciówkach (w formie umowy zlecenie czy samozatrudnienia). Zdarza się, że w miesiącu opiekunki i opiekunowie przepracowują około 250 godzin.
Od początku kwietnia zaczęto nagłaśniać kolejne przypadki wybuchu epidemii COVID-19 w placówkach opieki długoterminowej. Obecnie wiemy, że „zakażonych” ośrodków – pozostających w stanie kwarantanny – jest już ponad 30. Pracownice i pracownicy pracują tam po 14 dni (na zmianach 24-godzinnych), często w placówkach brakuje sprzętu medycznego i leków. W tej kryzysowej i chaotycznej sytuacji zdarzało się też, że brakowało dostępu do żywności. Nie wiadomo, jak rozliczane będą te nadgodziny. Nie wiadomo, w jaki sposób będzie wypłacana rekompensata dla pracowników, którzy musieli zrezygnować z pracy w kilku ośrodkach, by ograniczyć ryzyko przeniesienia wirusa. W dodatku opiekunowie i opiekunki, salowe, pracownice kuchni – jako personel niemedyczny – nie mają dostępu do 100% płatnego chorobowego (co np. wywalczyły sobie pielęgniarki). Ponad wszystko brakuje rąk do pracy, co oznacza, że na jednego pracownika spada jeszcze więcej obowiązków.
Mimo apeli związków zawodowych Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej (odpowiedzialne za placówki opieki długoterminowej) nie reaguje. Nie możemy się zgodzić na to, żeby osoby wykonujące szczególnie ciężką i społecznie ważną pracę, narażające swoje zdrowie i życie, troszczące się o zdrowie najsłabszych i najbardziej potrzebujących opieki, same zostały pozostawione przez państwo bez najmniejszego wsparcia. Dlatego zachęcamy do podpisania petycji Głosu Pracowników Opieki: link do petycji.