Gdańsk: Spotkanie z władzami lokalnymi
- Dział: Pomorskie
11 marca odbyło się spotkanie członków trójmiejskiej sekcji Federacji Anarchistycznej oraz OZZ Inicjatywa Pracownicza z przedstawicielami władz miasta, które reprezentował między innymi Maciej Lisicki (zastępca prezydenta d/s polityki komunalnej), Bogdan Oleszek (przewodniczący Rady Miasta) oraz urzędnicy wydziałów i Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.
Spotkanie miało na celu uzyskanie od władz wyjaśnień między innymi dla: wprowadzenia od połowy 2011 podwyżek czynszów w mieszkaniach komunalnych o co najmniej 100 proc., zlikwidowania stref i wprowadzenie jednolitej stawki dla całego miasta w wysokości 10,20 zł. za m kw. oraz zmniejszenia obecnego zasobu mieszkań komunalnych z około 27 tysięcy do 12 tysięcy mieszkań. Główny nacisk położono na dwa pierwsze z wymienionych punktów.
Zdaniem władz wszystkie te działania doprowadzą do: skrócenia kolejki w oczekiwaniu na lokal komunalny, ulżą najbiedniejszym w ponoszeniu wydatków w związku z wynajmem takiego mieszkania, pozwolą znaleźć środki na budowę nowych mieszkań. Dotychczasowy brak środków na budowę, a nawet remonty już istniejących mieszkań tłumaczono znaną śpiewką: „Nie ma miasta, które mogłoby zaspokoić wszystkie potrzeby mieszkańców”. Włodarze pod presją przedstawionych argumentów musieli przyznać, że wprowadzane podwyżki uderzą w najuboższych, ponieważ pomimo faktu, że 90% zasobów komunalnych mieszkaniowych zostało wybudowanych przed 1945 rokiem, nie zmieniono obniżek za stan techniczny. Ponadto w listopadzie zmieniono stawki dopłat dochodowych na niekorzyść mieszkańców. Zaprezentowane argumenty pokazały prawdziwe motywacje włodarzy, ponieważ okazało się, że podwyżka była by jeszcze bardziej dotkliwa, gdyby nie ograniczenia ustawowe. Na przykładzie sytuacji jednego z współrozmówców, który mieszka w zasobach komunalnych i który pracuje w publicznym Domu Pomocy Społecznej pokazano, że po podwyżkach, po opłaceniu rachunków, na życie pozostanie mu nie więcej niż 200 złotych. W odpowiedzi usłyszano, że zawsze może zmienić prace na lepiej płatną. Przedstawiciele władz nie potrafili wyjaśnić jak to możliwe, że mimo mniejszej ilości mieszkań, skrócone zostaną co najmniej trzyletnie kolejki po mieszkanie.
Spotkanie zakończyło się brakiem jakichkolwiek prób zrozumienia drugiej strony. Prezydent Lisicki wyjaśniał, że polityka to umiejętność podejmowanie trudnych i niepopularnych decyzji i ich konsekwencje bierze na swoje barki. Podjętą decyzję uważa za ostateczną i nie zamierza podejmować jakichkolwiek konsultacji, ponieważ rola mieszkańców o współdecydowaniu kończy się raz na cztery lata podczas wyborów. Należy też dodać, że kilka dni wcześniej skutecznie zastraszono organizację, która zdecydowała się udostępnić lokal należący do miasta, na spotkanie z mieszkańcami Nowego Portu w sprawie podwyżek czynszu.
FA/IP Gdańsk