W "Budryku" strajkuje ok. 500 górników. To prawie wszyscy pracownicy dołowi, którzy nie poszli na zwolnienia lekarskie i urlopy. Kierownictwo kopalni i służące mu związki zawodowe szkalują górników, walczących o godne płace. Nieprawdziwie twierdzą m.in., że są zmuszani do strajkowania, przez liderów związkowych. W przeprowadzonym dwukrotnie referendum strajkowym zdecydowana większość załogi opowiedziała się za strajkiem w przypadku nie spełnienia przez dyrekcję postulatów płacowych.

Słuszny jest także postulat równych płac podnoszony przez strajkujących, bowiem zarówno polskie jak i europejskie prawo nakazuje równe traktowanie w zakresie plac, za taką samą pracę u jednego pracodawcy.

W demonstracji w Ormontowicach brała udział delegacja Inicjatywy Pracowniczej z województwa śląskiego, a także przedstawiciel Komisji Krajowej IP Bartosz Kantorczyk z Gdańska.