Poznań: Pracownice żłobków żądają podwyżek i nie ustąpią!
- Dział: Wielkopolskie
Wiceprezydent Poznania, Jerzy Stępień, stwierdził wprost na posiedzeniu Komisji Zdrowia 19 stycznia 2011 r., że podwyżek dla pracownic żłobków publicznych władze Poznania nie przewidują. Co więcej, dodał, że pracownice te ani razu wyraźnie nie wyartykułowały swoich żądań płacowych. Natomiast kilka godzin wcześniej, na konferencji prasowej na temat „Programu opieki nad dziećmi do lat 3”, Stępień zapytany o podwyżki odpowiedział, że to nie miejsce i czas by o nich mówić, gdyż o kwestiach takich jak płace powinno się dyskutować podczas negocjacji określanych przez Kodeks Pracy. Czy jest tak naprawdę?
Po pierwsze, opiekunki zatrudnione w publicznych żłobkach uczestniczą w posiedzeniach Komisji Zdrowia i Polityki Społecznej od wielu miesięcy. Zazwyczaj uczestniczyły w nich dyrektorki Wydziału Zdrowia, Dybowska i Remiezowicz, których Stępień jest bezpośrednim przełożonym. Nieraz pojawiały się na nich także dyrektorki poszczególnych zespołów żłobków, czyli pracodawczynie osób zatrudnionych w żłobkach. Podczas tych spotkań opiekunki wielokrotnie podnosiły kwestię niskich wynagrodzeń. Po drugie, pierwsze pismo poruszające kwestię podwyżek dyrektorski złobków wystosowały do władz już w czerwcu 2011 r. Dostały lakoniczną odmowną odpowiedź. Napisały więc w tej sprawie do samego prezydenta Grobelnego. Po tym, jak on nie odpisał w ogóle, zdecydowały się z nim spotkać, by porozmawiać o podwyżkach. Na spotkaniu Ryszard Grobelny dał opiekunkom do zrozumienia, że nie interesuje go kwestia żłobków i że ważniejsze są dla niego inwestycje typu stadion miejski i Termy Maltańskie czy finansowanie zadań związanych z promocją miasta. Aby zrealizowanie zamierzeń prezydenta było możliwe, opiekunki powinny zacisnąć pasa i pogodzić się z faktem, iż w najbliższych latach podwyżek ich głodowych pensji raczej nie będzie. Grobelny tłumaczył się, iż nawet urzędnicy będą mieli obcięte premie (po czym kilka miesięcy później wydał na nagrody dla nich 3 mln zł). Po spotkaniu pracownice uzyskały wreszcie pisemną odpowiedź od prezydenta: „zgodnie z prognozą finansową nie przewiduje podwyżek w latach 2012- 2032”...
W tym świetle, stwierdzenie Stępnia, że dyskusje na temat „Programu...” to nie miejsce i czas, by mówić o podwyżkach obnaża ignorancję tej grupy zawodowej przez wiceprezydenta. Bowiem jeśli jej reprezentantki na darmo poświęcały wiele godzin na spotkania w ratuszu, za każdym razem wspominając o swoich niskich płacach, to jakich form negocjacji władze oczekują od swoich pracowników? Jakie działania mają podjąć opiekunki, aby w końcu rozpoczęto z nimi sensowną dyskusję na temat podwyżek? Stosunek władz Poznania do pokojowo nastawionych pracownic żłobków jasno pokazuje, że zareagują one na potrzeby opiekunek tylko wtedy, kiedy znajdą się pod dużą presją zdecydowanych protestów pracowniczych i strajków.
Tymczasem tego samego dnia komisja OZZ Inicjatywa Pracowniczej przy poznańskich żłobkach przekazała do wiedzy prezydenta, radnych, Wydziału Zdrowia, i mediów swoje stanowisko:
Stanowisko
Komisji Międzyzakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza
przy Zespołach Żłobków w Poznaniu
w sprawie podwyżek dla pracowników miejskich żłobków
Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza, domaga się stanowczo uwzględnienia w budżecie na rok 2012 podwyżek dla pracowników Zespołów Żłobków w Poznaniu. W związku z brakiem od kilku lat podwyżek wynagrodzeń oraz ciężką sytuacją ekonomiczną pracowników poznańskich żłobków domagamy się podwyżek w wysokości 30 proc. od podstawy wynagrodzenia. Podwyżka ta kosztowałaby budżet miasta tylko 3,2 mln złotych.
Żądania podwyżek są podyktowane poniższymi względami:
(1) Po przekwalifikowaniu żłobków w jednostki samorządowe większości zatrudnionych w nich pracownicom przedłużono czas pracy o 25 minut dziennie. Przeliczając wydłużony czas pracy w stosunku do podstawy wynagrodzenia, otrzymujemy ok. 100-120 złotych kwoty brutto brakującej w uposażeniu miesięcznym opiekuna w żłobku.
(2) Minimalna płaca w naszym kraju od 01.01.2012 roku wzrosła o 8,5 proc. i stanowi obecnie 1500 zł. brutto. Większość pracowników poznańskich żłobków ma wynagrodzenie zasadnicze poniżej przedstawionej kwoty.
(3) Podstawa naszego wynagrodzenia to zaledwie 40-50 proc. średniej płacy w gospodarce narodowej w naszym mieście i 45-55 proc. w naszym województwie.
(4) Ostatnia rewaloryzacja naszych wynagrodzeń miała miejsce na początku 2009 roku. Od tego czasu średnie wynagrodzenia w gospodarce narodowej w Poznaniu i województwie wzrosły o ok. 12,5%. Realna wartość naszych płac zatem poważnie spadła. Obecnie opiekunki zatrudnione w żłobkach miejskich stanowią najsłabiej opłacaną grupę zawodową wśród pracowników samorządowych.
Mając na uwadze powyższe argumenty, Komisja Międzyzakładowa pragnie jednoznacznie stwierdzić, iż celem zrewaloryzowania naszych wynagrodzeń jest zrekompensowanie dłuższego czasu pracy, zapewnienie egzystencji rodzinom pracowników żłobków na godziwym poziomie oraz podniesienie rangi zawodów opiekuńczo-wychowawczych (w większości wykonywanych przez kobiety). Jesteśmy dyskryminowane pod względem dochodowym - należy się nam 30% podwyżki, którą powinna znaleźć swe odzwierciedlenie w budżecie miasta na 2012 rok.
W związku z dotychczasowym brakiem zrozumienia naszych niezbędnych potrzeb finansowych, zdecydowałyśmy się w listopadzie 2011 roku zawiązać związek zawodowy, by wejść na oficjalną drogę mediacji o nasze podwyżki. Do tej pory nasze działania miały charakter negocjacyjny i pragniemy tą drogą znaleźć satysfakcjonujące rozwiązanie. Nadal liczymy na dobrą wolę ze strony Pana Prezydenta, wszystkich Radnych naszego miasta oraz pracowników Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych. Oczekujemy partnerstwa i poważnego traktowania, abyśmy nie były zmuszone przejść do bardziej konfrontacyjnych działań.
Z poważaniem,
Prezydium Komisji Międzyzakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza
przy Zespołach Poznańskich Żłobków