Jak obejść stawkę minimalną – wywiad z ochroniarzem z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu
- Dział: Wielkopolskie

Od 1 stycznia 2017 r. mamy nową minimalną stawkę godzinową wynoszącą 13 zł brutto. Do 30 tys. zł kary mogą zapłacić pracodawcy, którzy nie zastosują się do nowych zapisów ustawy. Zagrożone się zyski właścicieli firm podwykonawczych, wynikające dotychczas głównie z tego, że osoby przez nich zatrudnione były po prostu bardzo tanie. Niestety również instytucjom publicznym, korzystającym z ich usług, nie spieszy się z wprowadzeniem czy egzekwowaniem zmian. Podwyżki płac stały się problemem firm, które wygrały wcześniejsze przetargi po niższych kosztach. Zapytaliśmy o opinię na temat wprowadzania nowej ustawy ochroniarza pracującego dla podwykonawcy na Uniwersytecie Przyrodniczym w Poznaniu.
Co się zmieniło po 1 stycznia 2017 r. dla osób pracujących na terenie Uniwersytetu Przyrodniczego?
Nic. Nikt nic nie wie, jak w czeskim filmie. Nie było żadnego zebrania z przedstawicielami ochroniarzy. Ludzie znają zalecenia rządowe, ale żyją w przekonaniu, że zostaną oszukani. Poszła informacja, że jest szansa na podwyżki, ale tylko do 8,50 netto, a obowiązkowej stawki 13 zł brutto nie będzie. W ogóle nie mówi się o dodatkach za pracę nocną, płatnych nadgodzinach itp. Zarządzanie strachem – czyli straszenie zwolnieniami, zmianami miejsc pracy na niedogodne dla konkretnej osoby – zrobiło swoje. Jednym ze sposobów zastraszania było podsuwanie dokumentów (bez możliwości otrzymania kopii), w których wyrażało się zgodę na możliwość kar finansowych za ewentualne uchybienia czy szkody. Na szczęście pracownicy odmówili podpisywania i tym razem nie podporządkowali się bezprawiu.
Jak podwykonawcy funkcjonowali na Uniwersytecie Przyrodniczym do tej pory?
Na Uniwersytecie funkcjonuje kilka firm. Ochroniarska, porządkowa, zatrudniająca szatniarzy, catering. Sytuacja jest w nich podobna. Sam dopiero niedawno zorientowałem się, że pracuję w dużej mierze nie na zleceniu, ale na czarno... Olśnienie nastąpiło, gdy dowiedziałem się, że nie mogę liczyć na PIT za 2016 rok. Dostajemy pieniądze z ominięciem konta. Powiedziano nam: „sami sobie przecież możecie wpłacać na konto”.
Ile dotychczas zarabiał ochroniarz na Uniwersytecie?
Różnie. Od 5 zł do 7 zł za godzinę. Nie wiem, jakie są kryteria, na podstawie których jedni mają mniej, a inni więcej! Firma odciąga 1500 zł za szkolenia. Tu też są nieprawidłowości. Niektórzy bardziej zastraszeni spłacają dług podejrzanie długo... Ofiarami są przede wszystkim osoby w skrajnie trudnej sytuacji życiowej, a jest ich sporo. Oni boją się najbardziej i trudno im się dziwić. Do tej pory tzw. elita ochroniarska zarabiała właśnie aktualne minimum. Agencje ubolewają, że minimum mają obecnie zarabiać wszyscy. Dziwny problem. Nikt przecież nie broni zapłacić tejże elicie wyższych stawek.
Czy o tych warunkach pracy na uczelni wiedzą jej władze?
Myślę, że są świadomi stanu rzeczy, ale chowają głowę w piasek. W warunkach przetargu na ochronę budynków Uniwersytetu z marca 2015 r. – który wygrała Agencja ochrony Osób i Mienia PHU „Meduza” – był wymóg zatrudnienia wszystkich pracowników na umowę o pracę. Pracownicy mieli być w pełni zdrowi i wykwalifikowani. Przetarg ogłoszono na 3 lata, do marca 2018 r. Uczelnia nie sprawdza, czy umowa jest przestrzegana.
A jest?
Skądże! Ludzie pracowali na czarno, na ćwierć etatu, inni na zlecenia.
Co to znaczy pracować przez 240 godz. w miesiącu jako ochroniarz?
Bywa, że pracuje się na swoim miejscu 240 godz., plus za kogoś na zastępstwo na drugim kolejne 160 godz., w trybie dwa razy po 48 godzin z przerwą na 24 godziny. Cały czas trzeba być w pogotowiu, chodzić po budynkach i wokół. Praca jest uciążliwa. Niektórzy uważają, że ochroniarz nic nie robi. Zapraszam, żeby spróbować, jak to jest...
Frustrujące są niskie zarobki. Bardzo ciężko jest znosić złe traktowanie. Dominuje zarządzanie przez zastraszanie i poniżanie. Muszę jednak stwierdzić, że w ostatnim okresie pracownicy Meduzy kontrolujący ochroniarzy sprawują się lepiej, szczególnie po tajemniczym zwolnieniu kierownika kadr w Meduzie. Niestety powszechnie znienawidzony kontrolujący z ramienia Uczelni były kapitan SB (nie jest to żadna tajemnica) traktuje ludzi w sposób nie do przyjęcia. Podobno nawet rektor zwrócił mu uwagę, ale on nadal straszy ludzi, np. że jak tylko zechce, to zmusi Meduzę do zwolnienia pracownika pod byle pozorem w trybie natychmiastowym. Już wiele lat niszczy pracowników w ten sposób.
Jak według Ciebie poprawić sytuację ochroniarzy?
Najlepiej byłoby pracować oczywiście na etacie Uczelni. Niektórzy portierzy mają szczęście być w tej sytuacji. Są to najczęściej członkowie rodzin innych pracowników Uczelni. Mają prawo do urlopów, a gdy zachorują, to mają płatne zwolnienia. Wtedy my – ochroniarze z zewnątrz – pracujemy za nich, w naszym czasie pracy wykonujemy ich obowiązki. Nie dostajemy za to oczywiście żadnych dodatkowych pieniędzy. Na moim miejscu głównie są poważne problemy z zastępowaniem uczelnianych portierów na etacie, którzy bardzo często z różnych powodów nie stawiają się do pracy. W innych miejscach chodzi też o prace porządkowe np. teraz odśnieżanie albo prace w szatniach. Żartujemy, że niedługo będziemy zastępować wykładowców, gdy będą chorzy... My nie mamy prawa chorować czy wypoczywać. Nas nikt nie zastąpi, a choroba równa się klęsce finansowej. O emeryturze już nie wspomnę...
Poprawiłoby sytuację dopilnowanie przez Rektora spełniania warunków przetargu. Dalej, bardzo ważne byłoby wzięcie przez Uczelnię odpowiedzialności za obowiązkowe podwyżki, dopilnowanie właściwego traktowania pracowników. Nie wiem, dlaczego Rektor i władze Uczelni tego nie robią. Nie widać troski Uczelni o los najgorzej traktowanych pracowników i pracownic. A wydaje mi się, że uczelnia wyższa powinna świecić przykładem w uczciwym traktowaniu wszystkich, którzy pracują na jej rzecz.
Masz podobne problemy? Pracujesz na zlecenie i nie dostajesz stawki minimalnej? Chcesz się spotkać i działać? Skontaktuj się! Poznańska Komisja Międzyzakładowa OZZ Inicjatywa Pracownicza Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.