Poznańska IP żąda realizacji porozumienia płacowego
- Dział: Wielkopolskie

Na początku 2020 roku Inicjatywa Pracownicza i inne związki zawodowe skupiające pracowników i pracownice zatrudnione przez instytucje i zakłady finansowane z budżetu Poznania podpisały porozumienie z miastem w sprawie podwyżek płac na rok 2020. Pensje miały wzrosnąć od 1 września średnio o 300 zł brutto. W trosce o warunki bytowe pracowników i pracownic sfery budżetowej poznańska IP nie widzi podstaw, by zaplanowane na 2020 rok podwyżki nie miały zostać zrealizowane.
Do końca czerwca dyrektorzy poszczególnych zakładów mieli ustalić ze związkami zawodowymi, jaki byłby najlepszy wariant rozdzielenia tej podwyżki. Miasto zaczęło się jednak wycofywać z umowy. Zaproponowano aneks, który de facto był niczym innym jak zgodą na zastopowanie wzrostu płac z powodu koronawirusa. Solidarność i ZNP go podpisały – Inicjatywa Pracownicza nie.
W odpowiedzi na odmowę podpisania aneksu władze stwierdziły (w piśmie przesłanym związkowi na początku lipca), że dochody miasta zmniejszyły się (biorąc pod uwagę okres marzec-maj br.) o 111 mln zł, choć już wiedziały, że w czerwcu sytuacja znacznie się poprawiła. Zmniejszone wpływy do końca maja były spowodowane przede wszystkim opóźnieniami w rozliczeniach PIT za rok 2019 (przesunięcie ich o miesiąc), co jednak ostatecznie zostało zrekompensowane wpływami do kasy miasta w następnym okresie. Wiceminister finansów Sebastian Skuza, odpowiadając na poselską interpelację, wyjaśniał wówczas, że „łącznie dochody jednostek samorządu terytorialnego z tytułu (kluczowych w strukturze dochodów) udziałów w podatkach dochodowych PIT i CIT oraz z subwencji ogólnej po 5 miesiącach 2020 r., mimo epidemii COVID–19, kształtują się na poziomie 100,1 proc. w porównaniu do analogicznego okresu 2019 r.” (Serwis Samorządowy PAP z dn. 18.06.2020).
Co jeszcze ciekawsze, w uchwale podjętej przez Radę Miasta Poznania 23.06.2020 r. (korekta budżetu) zaplanowano dochody miasta na poziomie 4.429 mln zł, a wydatki na 5.160 mln zł. Z porównania z uchwałą budżetową z dnia 17.12.2019 r. – w której czytamy, że planuje się dochody budżetu miasta na poziomie 4.385 mln zł, a wydatki na 5.154 mln zł – wynika wniosek, że sytuacja budżetu miasta się nie pogorszyła, ale nawet poprawiła. Na koniec czerwca 2020 r. planowane dochody wzrosły o 44 mln zł, a wydatki jedynie o 6 mln zł – w porównaniu z założenia z grudnia roku ubiegłego.
W swojej odpowiedzi Inicjatywa Pracownicza stwierdziła: „Zapewne COVID-19 zmienił sytuację budżetową miasta, ale skala negatywnych zmian nie jest dla nas – jako związku zawodowego – jasna. Istotne jest też to, jakie będą priorytety w wydatkach budżetowych miasta i w jaki sposób zostaną one ustalone. Uważamy, że kilkanaście tysięcy pracowników i pracownic samorządowych, miejskich placówek kultury, opieki i oświaty, którzy dziś borykają się ze spadkiem realnych wynagrodzeń w wyniku cięć i inflacji, nie mogą ponosić w pierwszej kolejności konsekwencji ekonomicznych wybuchu epidemii. Jednocześnie wiele z tych osób pracuje, jak to się dziś metaforycznie ujmuje, 'na pierwszej linii frontu', jak w przypadku instytucji opieki, gdzie zarobki są od lat na bardzo niskim poziomie, a obecne wymagania w związku z zagrożeniem epidemicznym wobec pracowników rosną”.
17 sierpnia odbyła się kolejna tura rozmów z miastem, które zapowiedziało prawdopodobną konieczność wycofania się z obowiązującego porozumienia płacowego. Delegacja Inicjatywy Pracowniczej jeszcze raz podkreśliła, że nie zna powodów, dla których podwyżki miałyby nie zostać wprowadzone. Na argument, że pomimo sytuacji ekonomicznej miasto stara się nie zwalniać ludzi, odpowiedziano, że braki kadrowe są tak duże, iż wiele zakładów i instytucji de facto należałoby zamknąć z powodu niedostatecznego personelu.
Ostatecznie miasto w ciągu kilku dni ma przedstawić nowe dane dotyczące sytuacji budżetowej, która miałaby uzasadniać wycofanie się z podwyżek.
Na ten moment stanowisko związku pozostało niezmienne. W trosce o warunki bytowe pracowników i pracownic sfery budżetowej poznańska IP nie widzi podstaw, by zaplanowane na 2020 rok podwyżki nie miały zostać zrealizowane. Wzywamy zatem miasto, aby wróciło do realizacji postanowień podpisanego porozumienia płacowego. Wszak, jak powiedział prezydent Jacek Jaśkowiak, „umów trzeba dotrzymywać”.