Pracownik Amazon wygrywa w sądzie odszkodowanie za wypadek
- Dział: Wielkopolskie

2 września 2020 r. przed Sądem Rejonowym Poznań-Grunwald i Jeżyce w Poznaniu zapadł zwycięski wyrok w sprawie członka naszego związku przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych o jednorazowe odszkodowanie za wypadek przy pracy.
Przed doznaniem urazu nasz kolega pracował w zakładzie Amazon czwartą noc z rzędu, każdą po dziesięć i pół godziny w pozycji stojącej. Praca ta wymaga dużego wysiłku fizycznego i umysłowego. 22 lutego 2017 r. pobierał on z taśmociągu produkty zapakowane w pojemniki i wprowadzał je do systemu. Pracownik wykrył pewną niezgodność jednego z towarów, w związku z czym odłożył go z boku stanowiska na ziemi i wezwał pomoc. Po rozwiązaniu problemu pracownik musiał z powrotem unieść (jak się później okazało ponadwymiarowo ciężki) pojemnik, w trakcie czego doznał poważnego urazu dolnej części kręgosłupa.
Po zdarzeniu powołana została komisja wypadkowa, która jednoznacznie stwierdziła, że doszło do wypadku przy pracy, którym – zgodnie z Ustawą o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych – jest: „nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną powodujące uraz lub śmierć, które nastąpiło w związku z pracą”. Analizując zebrane materiały pod kątem przyznania jednorazowego odszkodowania, ZUS doszedł do wniosku, że wypadek przy pracy nie nastąpił i wydał decyzję odmowną. W uzasadnieniu podano, że nie wystąpiła przyczyna zewnętrzna, tj. pracownik wykonywał normalne codzienne czynności i nie wystąpiła żadna nadzwyczajna okoliczność zakłócająca proces pracy, która za taką przyczynę zewnętrzną mogłaby być uznana.
Taka interpretacja oznaczałaby, że pracownicy mogą liczyć na stosowane świadczenia w razie wypadków tylko w sytuacjach, gdyby np. na kogoś coś spadło lub wjechało. Dlatego też, poszkodowany postanowił odwołać się i powalczyć o należne mu odszkodowanie przed sądem ubezpieczeń społecznych. Szczególnie, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego padały tezy, że przyczyną zewnętrzną może być wykonywanie zwykłych, codziennych obowiązków w typowych dla stanowiska warunkach (Wyrok SN z dnia 24 listopada 2010 r. o sygn. I UK 181/10). Przy ocenie, czy doszło do wypadku, decydują również czynniki leżące po stronie pracownika, takie jak. jego choroba samoistna czy zdrowotnie uwarunkowane predyspozycje związane z wysiłkiem fizycznym, w związku z którymi dana przyczyna zewnętrzna, choćby związana z normalnym tokiem pracy powoduje uraz (Uchwała składu siedmiu sędziów SN z dnia 11 lutego 1963 r. o sygn. III PO 15/62). Jak stanowi pierwsze z tych orzeczeń (o sygn. I UK 181/10): „W szczególności w odniesieniu do wysiłku fizycznego przyjmuje się, że wykonywanie zwykłych, codziennych obowiązków w typowych dla danego stanowiska warunkach może – przy uwzględnieniu indywidualnych predyspozycji zdrowotnych pracownika – stanowić dla niego nadmierne obciążenie i stać się zewnętrzną przyczyną zdarzenia będącego wypadkiem przy pracy”. Dlatego, przy ocenie takich sytuacji patrzeć należy szerzej niż na sam moment zdarzenia, uwzględniając np. to, że pracownik wykonywał pracę wymagającą dużej koncentracji i wysiłku fizycznego czwartą noc z rzędu, po dziesięć i pół godziny.
Sprawa ta pokazuje, że zakład pracy obostrzony nie wiadomo jakimi procedurami BHP nie będzie bezpieczny dla zdrowia pracowników, jeżeli praca jest nadmiernie uciążliwa, gdzie pracuje się ponad dobową normę ośmiu godzin w szybkim tempie i z ciężkimi przedmiotami. - przekonuje pełnomocnik OZZ Inicjatywa Pracownicza Michał Sobol, który prowadził sprawę. Wyrok nie jest jeszcze prawomocny.