Hiszpania: strajki w Amazonie i Volskwagenie
- Dział: Zagranica

W marcu br. w hiszpańskim magazynie Amazona pod Madrytem oraz w zlokalizowanej w Kraju Basków fabryce Volskwagena miały miejsce akcje strajkowe. Oba protesty były współorganizowane przez sekcje zakładowe zaprzyjaźnionego z Inicjatywą Pracowniczą związku Powszechna Konfederacja Pracy CGT. Poniżej przedstawiamy krótki raport na temat przyczyn i przebiegu obu protestów.
Strajk w magazynie Amazona w San Fernando de Henares
W dniach 21 i 22 marca 48-o godzinny strajk sparaliżował magazyn Amazona w podmadryckim San Fernando de Hernanes - wg. związków zawodowych wzięło w nim udział ponad 90% pracowników i pracownic stałych i 80% agencyjnych. Podczas strajku doszło też do przepychanek z policją, która próbowała umożliwić łamistrajkom wejście do magazynu.
Protest zorganizowały wspólnie wszystkie działające w magazynie związki zawodowe: CGT, CC.OO. (Komisje Robotnicze – centrala historycznie związana z Hiszpańską Partią Komunistyczną) oraz regionalny, niezależny związek zawodowy CSIT. Celem strajku było zmuszenie Amazona do podpisania nowego zakładowego układu zbiorowego pracy – dotychczasowy wygasł, a kierownictwo firmy zdecydowało, że zamiast negocjować ze związkami zawodowymi kolejny ZUZP, zastosuje przepisy regionalnego, ponadzakładowego układu dla branży logostycznej. W opinii związków zawodowych taka zmiana jest niekorzystna dla pracowników i pracownic Amazona – regionalny układ oznacza niższe pensje dla osób zatrudnionych na wyższych stanowiskach, niższe dodatki za nadgodziny, rzadsze wolne weekendy (raz na pięć tygodni, podczas gdy obecnie co czwarty weekend jest wolny) i niższe wynagrodzenia za czas przebywania na zwolnieniach lekarskich.
W odpowiedzi na strajk, Amazon wydał komunikat, w którym ogłosił jednostronne (bez uzgodnienia tego z radą zakładową) podwyżki płac od 1 kwietnia, które wyniosą (w zależności od stawek zaszeregowania) od 1,6% do 5,6% rocznie. Nowi pracownicy mają od 1 kwietnia zarabiać rocznie 19 790 euro brutto, czyli 2,5% więcej niż wynoszą aktualne płace w firmie. Osoby z 4-o letnim stażem po podwyżkach mają zarabiać 21 041 euro brutto rocznie (czyli 5,6% więcej). Komunikat nie skłonił związków do zakończenia walki - wszystkie organizacje, które zwołały strajk podkreślają, że siatka wynagrodzeń powinna być częścią nowego układu zbiorowego pracy. Zapowiadają także kolejne protesty w przyszłości – zwłaszcza, że w połowie kwietnia Amazon zdecydował o nieprzedłużeniu umów ok. 100 pracownikom i pracownicom agencyjnym.
W magazynie pod Madrytem pracuje ok. 1 100 pracowników i pracownic „stałych” i ok. 900 osób za pośrednictwem agencji pracy tymczasowej. Na tych ostatnich kierownictwo firmy wywierało szczególną presję w związku ze strajkiem, a zdaniem związków, nieprzedłużenie umów pracownikom i pracownicom tymczasowym jest forma represji za strajk. W proteście przeciwko represjom, 16 i 20 kwietnia w Madrycie odbyły się demonstracje pod biurami Amazona oraz agencji Manpower i Adecco.
Strajk w Volskwagenie w Nawarze
28 marca w zakładach Volkswagena w Nawarze odbył się czterogodzinny strajk zorganizowany przez związki zawodowe: CGT oraz LAB (Narodowe Komitety Pracownicze – lewicowo-niepodległościowy związek baskijski).
Strajk zorganizowano w proteście przeciwko zwolnieniu dwóch pracownic „z przyczyn obiektywnych” (stanu zdrowia uniemożliwiającego wykonywanie pracy na danym stanowisku). Volkswagen powołał się na art. 52 hiszpańskiego Kodeksu pracy, który definiuje sytuacje w jakich umowa o pracę „wygasa z przyczyn obiektywnych” (niezależnych od pracownika – w polskim prawie pracy odpowiednikiem tego typu zwolnień są zwolnienia „z przyczyn niedotyczących pracownika”). Oba związki zażądały przywrócenia do pracy zwolnionych osób wskazując na to, że przyczyną zwolnień była ich sytuacja zdrowotna. Zdaniem CGT i LAB, w takiej sytuacji firma ma obowiązek albo dostosować stanowiska pracy do wymogów wynikających ze stanu zdrowia osób zatrudnionych, albo przenieść je na inne stanowisko – a jeśli to ostatnie nie jest możliwe, to powinno zostać stworzone stanowisko pracy, na którym można będzie je zatrudnić. Oba związki zawodowe zwracają uwagę, że problem zwolnień wynikających ze stanu zdrowia nie jest kwestią indywidualną, ale potencjalnie może dotyczyć wszystkich osób pracujących w VW w Nawarze. Ich zdaniem są one także efektem niewłaściwego funkcjonowania służby BHP oraz braku ewaluacji obowiązującego systemu oceny ryzyk związanych z poszczególnymi stanowiskami pracy.
W demonstracji jaka została zwołana pod bramą fabryki podczas strajku wzięło udział ok. 320 osób, czyli ok. 6,7% ogółu zatrudnionych (4 800 osób) i 8,2% personelu pracującego na stanowiskach produkcyjnych. Firma nie zareagowała w żaden sposób ani na strajk, ani na towarzyszącą mu demonstrację, która odbyła się rankiem 28 marca. Związkowcy z CGT podkreślają, że akcja miała zbyt mały zasięg aby wywrzeć odpowiednią presję na dyrekcję, ale kwestie zdrowotne i związane z BHP ponownie podniosą 28 kwietnia, kiedy to odbędzie się kolejny strajk z okazji Międzynarodowego Dnia Pamięci Ofiar Wypadków przy Pracy i Chorób Zawodowych. Jest to tradycyjny dzień, w którym różne związki zawodowe organizują akcje protestacyjne i informacyjne związane z kwestiami BHP.