Strajk generalny i protesty w RPA
- Dział: Zagranica
Siódmego sierpnia w Republice Południowej Afryki odbył się strajk generalny przeciwko podwyżkom cen. Został on zainicjowany przez COSATU, Kongres Związków Zawodowych Południowej Afryki. Stanęły kopalnie, transport publiczny, fabryki samochodów i prace budowlane. Wiele taksówek nie wyjechało na ulice, a duża liczba pracowników przedsiębiorstw tekstylnych i odzieżowych nie przyszło tego dnia do pracy. W wielu regionach kraju zamknięte były szkoły i sklepy.
Strajk o ogólnokrajowym zasięgu miał miejsce po trzech strajkach ostrzegawczych, które odbyły się kilka tygodni wcześniej. W ciągu ostatniego roku wzrosły ceny żywości o 17%, ceny paliw o ponad 35% oraz stawki procentowe o 20%. W tym samym czasie płace wzrosły zaledwie o 12%. Strajk generalny wybuchnął, gdy ogłoszono wzrost ceny prądu elektrycznego o 27,5%.
Radykalna organizacja Zabalaza Anarchist Communist Front poparła strajk, skrytykowała jednak organizatorów, którzy tłumią społeczne żądania, sprowadzając protesty jedynie do sprzeciwu wobec wzrostu cen prądu elektrycznego.
Poza tym związki zawodowe starają się ukierunkować gniew społeczny do wsparcia kampanii wyborczej lewicowego przywódcy partii Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC), Jacoba Zumy. Wcześniej Zuma był członkiem rządu, który podjął wiele szkodliwych społecznie decyzji, np. w sprawie prywatyzacji elektrowni Eskom czy znaczących cięć w sektorze publicznym.