Największa huta szkła w Europie na skraju bankructwa
- Dział: Gospodarka
Krośnieńskie Huty Szkła stanęły nad przepaścią. Stało się tak pomimo, iż firma ma sporo zamówień, a nawet przejęła rynek po jednej z upadłych czeskich hut szkła. Firma straciła m.in. 40 mln na tzw. "opcjach walutowych".
W krośnieńskiej hucie prezesi zmieniają się niczym rękawiczki. 20 marca tutejszy miał sąd rozpatrzyć ma wniosek o głoszenie upadłości Krośnieńskich Hut Szkła z możliwością zawarcia ugody z wierzycielami. Wyroku jednak nie ogłoszono i usłyszymy go najpewniej w ciągu najbliższych dni. Nieoficjalnie mówi się, ze zadłużenie spółki oscyluje wokół 200 do 300 mln złotych. Jasielski oddział Karpackiej Spółki Gazowniczej już zagroził zakręceniem kurka, jeśli huta do końca marca nie spłaci 26 - milionowego długu. Tymczasem banki "dbają" by na koncie huty nie pozostał nawet "złamany grosz" i ściągają dosłownie każdą złotówkę jaka na nie wpłynie.

Dotąd pracę w Krośnieńskich Hutach Szkła - największym tego typu przedsiębiorstwie w Europie - straciło już prawie dwa tysiące osób, w trakcie wypowiedzeń jest 200 a w tzw. "optymistycznej wersji" kolejnych 800 ma zostać zwolnionych. Jeśli jednak doszłoby do upadłości likwidacyjnej pracę straci kolejne 2 tysiące. Dwustu pracowników w trakcie wypowiedzenia złożyło pozwy sądowe, domagając się wypłaty zaległych odpraw i wynagrodzeń. Odpraw im nie wypłacono a póki nie minie okres wypowiedzenia, na zasiłki dla bezrobotnych nie mają co liczyć. Krośnieński poseł PiS, Piotr Babinetz, złożył w sądzie wniosek o czasowe zabezpieczenie majątku huty przed egzekucją komorniczą. Babinetz liczy, że jego wniosek zostanie rozpatrzony jak najszybciej, bo konta huty są dosłownie ogołacane przez banki. Uważa także, że rząd powinien wspomóc przedsiębiorstwo, by utrzymać chociaż część miejsc pracy wzorując się na działaniach władz Niemiec, Francji i Belgii. Niestety, wszystko wskazuje na to, że rząd i w tym przypadku nie zamierza odstąpić od liberalnego doktrynerstwa. Potwierdzają to słowa posłanki Elżbiety Łukaciejewskiej - szefowej PO na Podkarpaciu, która w odpowiedzi stwierdziła, że rząd nie może dotować prywatnych spółek. Nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, iż zarządowi huty udało się zdobyć pieniądze na wypłaty dla pracowników. Niestety, jest to jedyna dobra wiadomość. Bank PKO S.A. odmówił bowiem odblokowania kont Krośnieńskich Hut Szkła. Bankierzy enigmatycznie wspomnieli, że mają dla huty inną propozycję. Ma nią być przejęcie przez bank części akcji Krośnieńskich Hut Szkła. Jeszcze rok temu w KHS pracowało 4150 osób! Bankrutwo KHS automatycznie oznaczać będzie również likwidację Huty Szkła Gospodarczego w Tarnowie, która od kilku lat jest częścią krośnieńskiej spółki.
To jednak jeszcze nie koniec złych wieści z miasta nad Wisłokiem. Jeszcze na przełomie grudnia i stycznia kilkaset osób straciło pracę w krośnieńskiej fabryceamortyzatorów Delphi, a 150 w wytwórni włókien szklanych Krosglass. Teraz rozpoczęły się zwolnienia w hucie szkła Deco - Glass, WSK PZL Krosno (urządzenia chłodnicze) i Moking-u (wytwórnia modeli latających). Zwolnienia zapowiedziała spółka Nowy Styl (światowy potentat w produkcji krzeseł), gdzie pracę ma stracić 700 osób. Dla miasta to prawdziwa katastrofa. Tymczasem przedstawiciele Rzeszowskiej Izby Komorniczej przewidują, że w drugim półroczu nastąpi gwałtowny wzrost egzekucji komorniczych. Te dotknąć mają nie tylko przedsiębiorstwa, ale również ich "wybrukowanych" pracowników, którym braknie środków na spłatę pożyczek, kredytów czy na opłaty za mieszkanie. - W drugim półroczu na licytacjach będzie można tanio nabyć m.in. domy i mieszkania - wprost mówił przed kamerami rzeszowskiej telewizji jeden z komorników. (rk)