Jak dziki kot stał się symbolem bojowego ruchu pracowniczego?
- Dział: Historia

Kot? Żbik? A może jeszcze coś innego? Czym właściwie jest zwierzak wpisany w logo naszego związku zawodowego? Żeby to wyjaśnić, będziemy musieli cofnąć się o ponad 100 lat, czyli na długo zanim w ogóle ktoś pomyślał o założeniu Inicjatywy Pracowniczej.
Na początku XX wieku w Stanach Zjednoczonych robotnicy różnych gałęzi przemysłu, coraz bardziej świadomi swojego położenia ekonomicznego, sprzeciwiali się rosnącym kosztom życia, bezrobociu i faworyzowaniu przez rząd wielkich przedsiębiorców. Kiedy w 1905 r. w Europie Środkowej i Wschodniej miały miejsce masowe powstania robotnicze, w Stanach również nie próżnowano. Regularnie formowały się związki zawodowe, a jednym z nich byli Robotnicy Przemysłowi Świata (ang. Industrial Workers of the World, IWW), czyli legendarna organizacja syndykalistyczna, która istnieje do dzisiaj.
Dla władzy oraz przedstawicieli biznesu tego typu formacja stanowiła niezwykłe zagrożenie, stąd niemal od początku wypowiedzieli jej wojnę. Jednak IWW zdobywało coraz większą popularność wśród ludzi pracy, m.in. dzięki dobrze prowadzonej propagandzie. Jedną z osób odpowiedzialnych za nią był Ralph Chaplin, czyli właśnie twórca najeżonego czarnego kota-żbika (był też autorem słów do piosenki „Solidarity Forever”, czyli hymnu IWW).
Co właściwie pierwotnie miał oznaczać najeżony kot? Podczas procesu w 1917 r., który wytoczono Chaplinowi za unikanie poboru do wojska i dezercję, powiedział, że symbol przedstawia najeżonego kota pręgowanego, będącego wyrazem robotniczego sabotażu, co określił jako „sabo-tabby”. Stanowiło to połączenie angielskich słów „sabotage” (sabotaż) oraz „tabby” (kot pręgowany). Zwierzę miało również posiadać charakter odstraszający dla pracodawców, co nawiązywało do folkloru i stereotypu, że czarny kot przynosi pecha.
Po angielsku istnieje również słowo „wildcat” (dosł. „dziki kot”), oznaczające jednocześnie dziki strajk, ale i żbika, czyli drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych, którego sierść zdobią pręgi. Według folklorysty Archiego Green'a „czarny kot jest starym symbolem złośliwych i złowrogich celów, niegodziwych czynów, pecha oraz czarów, posiadającym wiele powiązań z zabobonami”. Związkowcy IWW użyli wizerunku czarnego kota jako symbolu akcji bezpośredniej, sabotażu i sprzeciwu wobec pracy.
Istnieje również legenda, która wyjaśnia powstanie symbolu. Pewnego razu grupa strajkujących drwali z IWW zainicjowała strajk w obozie, w którym pracowali. Walka z pracodawcą była bardzo zacięta, niektórych robotników brutalnie pobito i trafili do szpitala. W tym czasie w obozie zaczął pojawiać się czarny wychudzony kot, którego robotnicy postanowili dokarmiać. Wraz z tym, jak zwierzę odzyskiwało siły, strajkujący zyskiwali przewagę, aż finalnie wygrali z pracodawcą. W związku z tym postanowili adoptować kota jako swoją maskotkę.
Niezależnie od genezy powstania symbolu dzikiego kota, stał się on z czasem popularny wśród związków zawodowych na terenie Ameryki, a po II wojnie światowej również w Europie. Zaadaptowały go przede wszystkim środowiska syndykalistyczne oraz anarchistyczne. Przedstawiany był w przeróżnych wariacjach, czy to atakując pazurami, prowadząc robotników do strajku, czy stojąc na worku pieniędzy. Obecnie czarnego żbika możemy spotkać na całym świecie, a zwłaszcza jego najeżoną wersję wpisaną w cienki czarny okręg. Taką właśnie formę Inicjatywa Pracownicza przyjęła jako swoje logo.
Tomasz Murczenko, Łódzka Komisja Środowiskowa OZZ IP