Turecki "Wujek" (1980)
- Dział: Historia

Kopalnia węgla brunatnego w Yeni Celtek, zatrudniająca ok. tysiąca pracowników była najważniejszym przedsiębiorstwem w regionie Amasya. Większość akcji kopalni należała do państwa. Do 1975 roku w kopalni działał związek zawodowy, który nie tylko kolaborował z dyrekcją ale był całkowicie kontrolowany przez faszystowską Partię Akcji Narodowej - tylko wyznaczeni przez tę partię pracownicy mogli być wybierani do władz zakładowej organizacji związkowej. Stała ona na straży ładu w kopalni. Większość górników nie miała nawet 35 lat, gdyż ze względu na straszliwe warunki wcześnie tracili oni zdolność do pracy, ponadto z reguły zwalniano ich przed osiągnięciem wieku emerytalnego.
Z inicjatywy inżyniera Celtina Uygura powstał wreszcie w kopalni niezależny związek zawodowy. Na początku 1975 roku, przy okazji rokowań nad zmianą siatki płac, okazało się, że dyrekcja nie uznaje nowego związku. Dopiero po 23 dniowym strajku dyrekcja uznała związek i podpisała z nim układ zbiorowy. Wówczas większość górników opuściła dawny związek. Niezależni związkowcy z Yeni Celtek zaczęli teraz namawiać okolicznych chłopów do organizowania się w spółdzielnie oraz zaczęli tworzyć struktury związkowe w innych zakładach - rafinerii, młynie i mniejszych kopalniach. Zaczęły się również aktywizować bojówki skrajnie prawicowych "Szarych Wilków". Dokonały zamachu na Uygura, który ledwo uszedł z życiem.
W 1978 roku, gdy nadchodzi czas odnowy porozumień płacowych, dyrekcja kopalni w Yeni Celtek odmawia rokowań ze związkiem. Ten odpowiada strajkiem, który - poparty przez okolicznych chłopów i rzemieślników oraz robotników innych zakładów - trwa dwa miesiące. Dyrekcja kapituluje na całej linii - zgadza się zadośćuczynić postulatom strajkowym. Płace zostają podwyższone, normy bezpieczeństwa i higieny wprowadzone, przepis stanowiący, że po 30 latach pracy w kopalni można uzyskać prawo do emerytury - obalony. Ponadto górnicy uzyskują prawo do trzech ton węgla rocznie na użytek własny, a związek do dysponowania 10 tonami węgla dziennie, co mu pozwala dostarczyć opał sprzymierzonym organizacjom społecznym oraz dzielić go wśród najuboższych rodzin. 1 Maja zostaje uznany w Yeni Celtek za święto pracy - w przeciwieństwie do innych regionów Turcji. Organizacja związkowa w kopalni staje się przykładem dla całego tureckiego ruchu związkowego. Gdy wiosną 1980 roku ma po raz trzeci dojść do podpisania układu zbiorowego, dyrekcja kopalni zrywa nagle rokowania i odmawia ich wznowienia mimo interwencji komisji rozjemczej. Zgodnie z ówczesnym tureckim ustawodawstwem, w takiej sytuacji robotnicy mają prawo do strajku. Związek korzysta z tego prawa. Dyrekcja tym razem już się nie cofa. Ogłasza, że pokłady węgla brunatnego w Yeni Celtek są wyczerpane, a kopalnia deficytowa i nakazuje jej zamknięcie. Zamknięcie kopalni oznaczałoby katastrofę gospodarczą dla regionu, nie tylko dlatego, że jest ona głównym źródłem zatrudnienia dla ludności okolic, ale również dlatego, że od wydobywanego w niej węgla zależy istnienie wielu innych przedsiębiorstw regionu. Przewlekły strajk może z kolei wyrządzić kopalni niepowetowane szkody - uniemożliwić jej eksploatację w przyszłości wskutek nagromadzenia się wody i gazów oraz zawalenie stropów, jeśli nie będą one przez dłuższy czas odnawiane. Związek zarządza więc okupację kopalni przez górników i przejście od strajku biernego do strajku czynnego - wznowienie wydobycia węgla pod kontrolą załogi i przystąpienie do niezależnej dystrybucji opału. Mimo nacisków rządu, sąd pracy uznaje strajk za legalny. W tym czasie wojsko dokonuje inwazji Fatsy i grozi rozciągnięciem operacji na Yeni Celtek, gdzie strajk trwa pod hasłem: "Samorządnie wydobywamy węgiel". Kopalnia jest ochraniana przez oddziały stałej straży wartowniczej, do której zaciągają się górnicy, chłopi, nauczyciele, robotnicy z innych zakładów. Zapobiega to atakom i prowokacjom ze strony policji i "Szarych Wilków".
Strajk czynny trwa miesiąc - od początku maja do początku czerwca 1980 roku. Wszyscy górnicy, w tym cały personel techniczny, pracują normalnie. Nie okupują jedynie biur. Cała praca biurowa zostaje zredukowana do prowadzenia dwóch zeszytów: w jednym zapisywane są wypłaty wynagrodzenia, a w drugim dzienne wydobycie węgla. Węgiel jest sprzedawany po niższych niż przedtem cenach - nie po 3 tys. Lecz po 2 tys. Funtów za tonę. Nabywcami są okoliczni chłopi, potem również sąsiednie miasta, a w końcu i miasta odleglejsze, jak również niezależne organizacje związkowe i społeczne. Rodziny ubogie otrzymują węgiel za darmo. Z kolei państwowych kopalnia w warunkach strajku czynnego korzystać nie może, więc chłopi wywożą węgiel ciągnikami, a transport na dalsze odległości zapewniają ciężarówki należące do kopalni, do spółdzielni transportowych działających w regionie i spółdzielni rolniczych. Chłopi i drobni przedsiębiorcy zapewniają kopalni dostawy żywności. W Ankarze, Izmirze, Stambule i innych wielkich miastach organizacje społeczne przeprowadzają zbiórki na fundusz solidarności z górnikami z Yeni Celtek. Podobne zbiórki odbywają się również za granicą - w Niemczech, Anglii i Francji.
Strajk czynny zostaje jednak przerwany, gdyż po miesiącu policja zatrzymuje ciężarówki z węglem i konfiskuje produkcję. Trwa jednak nadal strajk okupacyjny bierny. Po odliczeniu wydatków na płace i działanie kopalni okazuje się, że w okresie strajku czynnego zyski wzrosły o 50%, a więc że pod kontrolą załogi kopalnią można zarządzać bardziej rentownie. 12 września gen Evren dokonuje wojskowego zamachu stanu. Tego samego dnia od wczesnych godzin porannych kopalnia zostaje otoczona przez wojsko. Przez 50 dni trwają aresztowania w kopalni, po wsiach, w szkołach, zakładach pracy. Aresztuje się nawet kobiety, dzieci i starców. Zatrzymani mieszkańcy Yeni Celtek są przetrzymywani od 60 do 180 dni na terenie rzeźni w mieście Suluova, gdzie zostają poddani okrutnym torturom. Najczęściej stosuje się tortury elektryczne, potworne bicie, wieszanie na hakach wbijanych między kość a mięsień nogi czy ramienia, pozorowane egzekucje przez rozstrzelanie lub powieszenie. Wojskowi ze szczególnym okrucieństwem znęcają się nad inż. Uygurem, któremu połamano podczas tortur palce i żebra i odbito nerkę. Uygur staje trzykrotnie przed sądem - w procesie Yeni Celtek i w procesie postępowej centrali związkowej DISK, w których grozi mu kara śmierci oraz w procesie działączy skrajnie lewicowej organizacji Dev Yol, w którym zostaje skazany na 20 lat wiezienia. Uczestnicy strajku czynnego i osoby - wspomagające strajk po wyjściu z piekła rzeźni w Suluova zostają osadzeni w więzieniach wojskowych, gdzie tortury stosuje się nadal, aby uzyskać nowe zeznania oraz ukarać więźniów, gdy protestują przeciwko warunkom, w jakich przebywają. Mieszkańcy Fatsy i Yeni Celtek płacą dyktaturze wojskowej wysoką cenę za to, że ośmielili się ustanowić samorząd terytorialny i pracowniczy.
W Turcji i w Polsce dyktatury wojskowe wykonywały tę samą brudną robotę, niezależnie od tego, czy usiłowały przywrócić ład kapitalistyczny, czy panowanie totalitarnej biurokracji. Walczyły bowiem z tym samym wrogiem - z ludźmi pracy, którzy chcieli wziąć swój los w swoje ręce i dążyli do samorządności w miejscu pracy czy zamieszkania, do samoorganizacji i niezależnej działalności.
Artykuł opracowany na podstawie broszury Grupy Roboczej ds. Uchodźców Tureckich z Bazylei, 1983 r. Polskie Tłumaczenie za pismem A-tak, nr 6