Nie zostawiamy samej żadnej z kobiet
- Dział: Społeczeństwo

Stoję tu jako reprezentantka Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Inicjatywa Pracownicza, ale przede wszystkim jako kobieta, która nie jest wyjątkiem i którą tez spotkały opresje ze strony patriarchalnego społeczeństwa. Dziś z tej sceny poruszono wiele istotnych kwestii: aborcja na żądanie, sprawy lokatorek czy prawa pracownicze sex workerek. Chciałabym, aby wybrzmiał również głos pracownic walczących z depresją w dobie kapitalizmu.
Poprosiłam znajome mi kobiety o wypowiedź w tej kwestii.
Kilka moich koleżanek powiedziało mi, że nigdy nie wzięły dnia wolnego, mimo braku sił na podniesienie się z łóżka. Bały się, że nawet w pozornie otwartych zakładach pracy spotkałyby się z ostracyzmem.
Albo kiedy koleżance odrzucili w pracy zwolnienie wystawione przez lekarza medycyny pracy. Gdyby nie wsparcie najbliższych osób, możliwe, że nie miałaby siły walczyć.
Natomiast koleżanka z kolektywu - niezwykle systematyczna w tym co robi - została dyscyplinarnie zwolniona, kiedy opuściła miejsce pracy, bo miała poczucie, że wieczny wyścig szczurów spycha ją - osobę z depresją - na pozycję przegranej.
Winę za ten stan rzeczy ponosi kapitalizm, który jest niczym innym jak narzędziem klas uprzywilejowanych do dyscyplinowania i zamykania ust kobietom.
My, w Inicjatywie Pracowniczej, nie pozostawiamy samej żadnej z kobiet. Jesteśmy ze sobą ramię w ramię, bo wiemy, ze tylko tak dzieje się rewolucja. Patriarchat próbuje nas obsadzić w rolach rywalek, nastawić przeciwko sobie. Najwyższy czas, aby pokazać mu środkowy palec.
Solidarność naszą bronią!