Pracownice walczą o klimat - związki zawodowe a ekologia
- Dział: Strategie związkowe

Artykuł ukazał się w 53 numerze biuletynu Inicjatywy Pracowniczej
20 i 27 września 2019 w wielu miastach w Polsce miały miejsce demonstracje wzywające polityków do podjęcia działań przeciwdziałających katastrofie klimatycznej, wywołanej globalnym ociepleniem. Wzięło w nich udział około 30,000osób. Tydzień strajków klimatycznych odbył się na całym świecie i był jednym z największych globalnych protestów w historii. Od 20 do 27 września w 185 państwach zorganizowano ponad 6100 wydarzeń, w których wzięło udział 8 milionów ludzi.
Strajk dla ziemi
Strajk klimatyczny poparły związki zawodowe zrzeszające miliony pracownic i pracowników na całym świecie. Sharan Burrow, sekretarz generalna Międzynarodowej Konfederacji Związków Zawodowych (ITUC) zapowiedziała, że 200 milionów zrzeszonych w niej pracowników stanie ramię w ramię z uczniami i podejmie strajk tam, gdzie pozwalają na to lokalne regulacje prawne. W krajach, gdzie strajki solidarnościowe nie są możliwe, związkowcy podjęli inne formy protestu, jak krótkie przerwy w pracy czy kampanie domagające się radykalnych działań w sprawie zmian klimatu. Musicie wiedzieć, że wasze stanowisko jest naszym stanowiskiem. To jest wyzwanie naszej przyszłości. Związki mówią już od bardzo dawna, że nie będzie miejsc pracy na martwej planecie, powiedziała Burrow do organizatorów globalnego strajku klimatycznego.
Najnowsze raporty Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu nie pozostawiają wątpliwości: klimat się ociepla i już teraz ma to katastrofalne skutki dla milionów ludzi na całym świecie. Gwałtowne powodzie, przedłużające sie susze, silniejsze huragany i zmiany wzorów pogody wpływają na nasze warunki życia i pracy. Jedynym sposobem na ograniczenie skutków tej katastrofy jest zaprzestanie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery, jednak światowi politycy nie podejmują działań w tej sprawie.
Inicjatywa strajku klimatycznego została zainspirowana działaniem młodej Szwedki Grety Thunberg, która w sierpniu 2018 roku podjęła „szkolny strajk dla klimatu” i przez dwa tygodnie zamiast w szkole siedziała przed budynkiem szwedzkiego parlamentu, rozdając ulotki z napisem: „Robię to, bo wy, dorośli, sracie na moją przyszłość”. W ciągu roku jednoosobowy strajk Grety rozrósł się do wielomilionowego młodzieżowego ruchu, w Polsce reprezentowanego przez Młodzieżowy Strajk Klimatyczny i Strajk dla Ziemi.
Poparcie związków zawodowych
Z okazji ogólnoświatowego tygodnia strajków dla klimatu członkinie i członkowie Inicjatywy Pracowniczej uczestniczyli w Warszawskim Wielkim Marszu Klimatycznym "Zróbmy dobry klimat!”, zorganizowanym 27 września przez Strajk dla Ziemi. Wzięli w nim udział m.in. przedstawiciele i przedstawicielki komisji NGO, w Teatrze Powszechnym, w Centrum Sztuki Współczesnej, w Muzeum Sztuki Nowoczesnej, Warszawskiej Komisji Środowiskowej i komisji na Uniwersytecie Warszawskim. Podczas demonstracji towarzyszyła nam wykonana na tę okazję figura wielkiego żbika. Żbik w logo naszego związku jest symbolem dzikiego strajku i jednocześnie gatunkiem zagrożonym wyginięciem. Wzięliśmy go na demonstrację, żeby pokazać, że walki o klimat i o prawa pracownicze są ze sobą powiązane.
W działania w ramach Globalnego Strajku Klimatycznego włączyło się wiele międzynarodowych organizacji pracowniczych, m.in. Międzynarodówka Edukacyjna i Europejski Związek Usług Publicznych (EPSU), jak również krajowe organizacje związkowe w wielu krajach (m.in.w Austrii, Australii, Kanadzie, Niemczech, Nowej Zelandii, RPA, Wielkiej Brytanii i Włoszech).W Niemczech do protestów włączyły się związki pracowników usług (Verdi), budownictwa (IG Bau), pracowników edukacji i nauki (GEW) czy pracowników kolei(EVG). Przewodniczący Verdi Frank Bsirske wezwał członków i członkinie do uczestnictwa w strajku poprzez branie dni wolnych w pracy albo zorganizowane wyjście na demonstrację zamiast lanczu. Włoska Generalna Konfederacja Pracy postulowała organizację zgromadzeń w zakładach pracy i wykorzystanie ich do podnoszenia świadomości dotyczącej zmian klimatu i konieczności podjęcia radykalnych działań. Do podobnych działań zachęcała Rada Związków Zawodowych w Nowej Zelandii.
W Wielkiej Brytanii Kongres Związków Zawodowych uchwalił rezolucję, w której przyznał, że szkolne strajki miały ogromny wpływ na działania brytyjskiego rządu i wezwał do 30-minutowych przerw w pracy w solidarności z globalnym strajkiem uczniowskim 20 września. Podobnie brytyjski Związek Piekarzy i Pracowników Sektora Spożywczego (BFAWU), wzywając swoje członkinie i członków do zaangażowania w strajk klimatyczny, wskazał strajki młodzieżowe jako inspirację dla działań związkowych na rzecz klimatu: Greta Thunberg wezwała do generalnego strajku namawiając wszystkich aby dołączyli do strajkujących uczniów. Działania podjęte w ciągu ostatnich paru miesięcy przez młodych ludzi zdeterminowanych walczyć o swoją przyszłość zainspirowało wielu uczestników ruchu związkowego. Teraz, jako związkowcy, solidarnie wzywamy do akcji na rzecz klimatu.
Jak wesprzeć ruch klimatyczny?
Choć związki wzywały do podjęcia różnego rodzaju działań, prawdziwe strajki zdarzały się rzadko, ponieważ w wielu krajach problemem było restrykcyjne prawo ograniczające możliwość strajku. Międzynarodowa Konfederacja Związków Zawodowych jasno opowiedziała się za planowaniem akcji dozwolonych prawem – co w krajach takich jak Polska czy Wielka Brytania znacząco ogranicza związkom pole działania. W Wielkiej Brytanii regulacje wprowadzone przez rząd Margaret Thatcher w ramach neoliberalnej ofensywy zmierzającej do rozbicia ruchu pracowniczego, podobnie jak zmiany w prawie pracy wprowadzone na początku lat 90. w Polsce, zdelegalizowały strajk solidarnościowy oraz strajk z przyczyn politycznych czy społecznych[1]. Podobne prawa wprowadzono wówczas w wielu innych krajach; od lat 80. XX wieku na całym świecie zakres działalności związkowej jest systematycznie ograniczany. Stąd wątpliwości wielu organizacji związkowych dotyczące legalności strajku klimatycznego, jak również jego możliwych konsekwencji, takich jak represje ze strony pracodawców.
Międzynarodowy ruch związkowy od kilku dekad pracuje nad strategiami włączania się w walkę z globalnym ociepleniem, traktując je jako kwestię klasową. Od lat 90. XX wieku polityka związkowa w tym obszarze posługuje się pojęciem sprawiedliwej transformacji. Nauczeni doświadczeniem neoliberalnych reform, w których całe regiony i grupy zawodowe były wpędzane w biedę w imię postępu, związkowcy domagają się stawiania kwestii pracowniczych w centrum projektów transformacji ekonomicznej wymuszanej przez globalne ocieplenie. Politykę sprawiedliwej transformacji promują globalne organizacje związkowe, jak wspomniana już ITUC, Międzynarodowa Federacja Pracowników Transportu (ITF), czy Międzynarodowa Federacja Pracowników Przemysłu Chemicznego, Energetycznego i Kopalń (ICEM). Sprawiedliwa transformacja obejmuje m.in.: inwestycje w nowe miejsca pracy w niskoemisyjnych sektorach i technologiach konsultowane ze wszystkimi zainteresowanymi stronami; dialog społeczny i konsultacje; badania dotyczące społecznych skutków polityki klimatycznej; szkolenia pozwalające na pracę w nowych sektorach gospodarki; aktywną politykę kształtowania ryku pracy; lokalne plany ekonomiczne zapewniające ekonomiczną i społeczną stabilność społeczności doświadczających transformacji. Efektem „sprawiedliwej transformacji” powinno być powstanie pro-pracowniczej, zielonej gospodarki.
Kontrola pracownicza
W ramach ruchu związkowego istnieją też liczne głosy, twierdzące, że odpowiedzią na katastrofę klimatyczną powinna być zwiększona kontrola pracowników nad procesem produkcji. Zgodnie z tym poglądem, kryzys klimatyczny zmusza do przebudowy kapitalistycznego systemu produkcji opartego na wyzysku ludzi, zawłaszczaniu i eksploatacji zasobów naturalnych i niszczeniu środowiska. Większa samorządność pracownicza to ograniczenie kapitalistycznej pogoni za zyskiem nawet za cenę całkowitego zniszczenia planety. Widzą to np. związki zawodowe w RPA, które aktywnie włączają się w politykę energetyczną kraju. Południowoafrykański Związek Pracowników Metalurgii wraz z organizacjami pozarządowymi i badaczami zaangażowany jest w projekt transformacji energetycznej, który zakłada nie tylko przejście na odnawialne źródła energii, ale również społeczną własność nowych elektrowni. Zamiast akceptować dominację prywatnych interesów w sektorze energii odnawialnej, związki zawodowe domagają się więc oddania kontroli w ręce pracowników.
Z kolei młodzieżowe organizacje z klimatyczne w wielu krajach głośno wyrażają solidarność z ludźmi pracy i związkami zawodowymi wskazując na to, że skutki katastrofy klimatycznej najszybciej i najdotkliwiej odczują najbiedniejsi. Na przykład organizatorzy strajku szkolnego w Australii tak piszą w swoim oświadczeniu: Kryzys klimatyczny w nieproporcjonalnie większym stopniu dotknie klasy pracującej. Szkolne strajki solidaryzują się z ruchem związkowym w pracy budowania bardziej sprawiedliwego społeczeństwa i w walce z niesprawiedliwymi systemami, które krzywdzą ludzi i planetę. Jedynym sposobem na przeciwstawienie się 1% najbogatszych, którzy ciągną nas w przepaść, jest współpraca i udzielanie sobie wsparcia w krytycznych momentach.
Maria Dębińska / Warszawska Komisja Środowiskowa
[1] Strajk solidarnościowy jest w Polsce dopuszczalny tylko jako gest solidarności z tymi pracownikami i pracownicami, którzy ustawowo nie mają prawa do strajku (np. zatrudnionymi administracji rządowej i samorządowej) i można on trwać pół dnia roboczego - przypis red.