Koniec miesiąca, koniec świata - wspólna walka!
- Dział: Walki pracownicze

Kontynuując związkową debatę na temat relacji między ruchem pracowniczym a postulatami ekologicznymi, publikujemy relację ze strajku pracowników rafinerii w Grandpuits we Francji, położonej około 70 kilometrów od Paryża.
Akcja strajkowa rozpoczęła się tam 4 stycznia 2021 jako strajk bezterminowy w odpowiedzi na plan redukcji 150 z 400 miejsc pracy oraz przekształcenie rafinerii w platformę produkcji "eko-paliw”, np. z oleju palmowego do 2024. Pracownicy rozpoczęli strajk, aby wymusić na pracodawcy zachowanie jak największej liczby miejsc pracy, a w swoich postulatach łączą walkę o prawa pracownicze ze świadomością potrzeby transformacji ekologicznej.
Jak sami mówią, w swojej walce łączą kolor czerwony i zielony. Cytując wypowiedź jednego ze strajkujących: "Chcemy transformacji ekologicznej, która zachowuje miejsca pracy. Oczywiście chcielibyśmy by aktywność rafinerii malała, ale nie kosztem delokalizacji tego przemysłu do krajów gdzie normy ekologiczne i socjalne są katastroficzne."[1] W ramach akcji protestacyjnej, w niedzielę 7 lutego 2021 roku zorganizowano na terenie rafinerii spotkanie, podczas którego wydawano jedzenie. We wtorek 9 lutego 2021 spółka miała ogłosić plan na zachowanie miejsc pracy. Tego dnia strajkujący wybrali się do Paryża, aby protestować pod główną siedzibą firmy Total (właściciela rafinerii w Grandpuits). Strajkujący podkreślają, że grupa Total w 2020 roku przeznaczyła 7 mld Euro na dywidendy dla swoich akcjonariuszy w czasie trwania największego kryzysu gospodarczego od lat 30. XX wieku.
Strajkujący postulują oddolną i samorządną kontrolę spółki. Jak twierdzą, to pracownicy najlepiej wiedzą, ilu powinno ich pracować, by normy bezpieczeństwa były zachowane. Ponadto sami mogliby również reagować, wiedząc, że firma truje środowisko. Wówczas być może zdecydowaliby o konieczności jej zamknięcia, rezygnując z zysków. „Trzeba odebrać władzę akcjonariuszom i przekazać ją pracownikom” – mówi jeden ze strajkujących. Zdaniem pracowników w radach nadzorczych takich firm powinni zasiadać także przedstawiciele organizacji pracowniczych, ekologicznych oraz konsumentów i użytkowników. Z opublikowanego na Instagramie filmu wideo z akcji wiemy również, że strajkujący udali się pod siedzibę Sanofi (koncernu farmaceutycznego) który w podobny sposób, jak grupa Total, wynagradza swoich akcjonariuszy nie bacząc na prawa pracownicze.
Na wyrazy uznania zasługuje fakt, że pracownicy zdecydowali się strajkować z pominięciem szefostwa związku - choć ten ich wspiera[2] - jako zwykli pracownicy by tworzyć jak najbardziej horyzontalną strukturę. 3 i 4 lutego 2021 roku zablokowali wyjazd z rafinerii, tak, że w te dni żadne paliwa nie wyjechały poza zakład. Pracowników wspierają organizacje ekologiczne - Greenpeace i Les Amis de la Terre - wspólnie szukając takich rozwiązań dla przemysłu energetycznego, które nie będą się wiązały z narażeniem ludzi na utratę pracy. Greenpeace uważa, że przemysł ten musi działać, dopóki nie zostanie wypracowana realna, sprawdzona alternatywa dla paliw kopalnych, i wyraża sprzeciw wobec delokalizacji przemysłu naftowego. Strajkujący pracownicy powołują się także na ruch żółtych kamizelek (Gilets jaunes), który pokazał, że walka o prawa socjalne jest ściśle związana z walką o planetę, a transformacja energetyczna musi być sprawiedliwa. Jedno ze skandowanych haseł głosi: „Koniec miesiąca, koniec świata - wspólna walka!”
Anna Siekierska / Komisja Międzyzakładowa OZZ „Inicjatywa Pracownicza” PAN ASP
Paweł Nowożycki / Komisja Zakładowa OZZ „Inicjatywa Pracownicza” przy Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Warszawie
Przypisy:
[1] https://www.instagram.com/tv/CK7BtKToNRJ/?igshid=1uwgfofuhl909&fbclid=IwAR1Tu2yCIiIMC7P_o6sMy5qichlxxhfd5o4jC0DwbbeRGD-AstmGiZBvoIY
[2] Chodzi tu o CGT (Confédération Générale du Travail) niegdyś związany z Partią Komunistyczną, a dziś bardzo silnie zbiurokratyzowany.