Stop cenzurze! Przywrócić do pracy Annę Kucharzyk!
- Dział: Dolnośląskie
- Galeria

W dniu 14.12.2014 na wrocławskim lotnisku odbył się protest przeciwko cenzurowaniu działalności związkowej. Po tym jak Inicjatywa Pracownicza podjęła walkę w obronie Anny Kucharzyk, byłej pracownicy sklepu Aelia Polska Sp. z o.o., zarząd firmy pozwał związek do sądu cywilnego o naruszenie dóbr osobistych. Sąd okręgowy w Poznaniu, który rozpatruje tę sprawę, zakazał do momentu ogłoszenia wyroku, m.in. publikacji informacji na temat wyzysku, zastraszania i represjonowania pracownic i związkowczyń w sklepach Aelia, a także organizowania pikiet podejmujących te kwestie. Anna Kucharzyk została według nas nielegalnie zwolniona za działalność związkową (sprawa jest obecnie w sądzie pracy) i nikt nie może nas uciszać, kiedy przeciwko temu protestujemy.
Protest na wrocławskim lotnisku był częścią ogólnopolskiej kampanii przeciwko cenzurowaniu działalności związkowej. W pokojowej demonstracji wzięło udział kilkanaście osób. Zgromadzeni skandowali hasła "Dość łamania praw pracowniczych!" czy "Dość represji za działalność związkową". Podobne hasła znalazły się na transparentach i na bannerze, który został rozwinięty w hali odlotów lotniska. W trakcie demonstracji rozdawano ulotki informujące o sytuacji pracowników i pracownic sklepów sieci Aelia, a także o postanowieniu sądu cywilnego wymierzonemu w działalność związkową.
Protestujący wyrażali swoje oburzenie na obecną sytuację prawną, w której sprawy ściśle związne ze stosunkami pracy oraz wolnościami związkowymi są rozpatrywane przez sąd cywilny. Są to bezprecedensowe posunięcia w Polsce, które przyszły do nas jako praktyki międzynarodowych korporacji i mają na celu utrudnianie i zwalczanie społecznych, i związkowych działań (tzw. union busting).
Protest został zakończony dopiero w momencie interwencji Straży Granicznej, która od początku usiłowała skłonić demonstrujących do opuszczenia terenu lotniska. W momencie, gdy jeden ze strażników usiłował przy użyciu przemocy odebrać megafon jednej z osób, protestujący podjęli decyzję o zakończeniu akcji. Strażnicy wezwali policję i powołując się na regulamin lotniska zmusili osoby fotografujące wydarzenie do usunięcia wszystkich zdjęć. Poruszeni tą "lekcją demokracji" pasażerowie przesłali nam zdjęcia, które sami wykonali.