Od 2018 roku systematycznie informujemy o notorycznym łamaniu praw pracowniczym wobec zatrudnionych w ochronie osób, w tym i innych budynkach administrowanych przez poznański Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych (ZKZL). Wiele ze spraw skończyło się przed sądem pracy, gdzie toczy się (lub zakończyło) kilkadziesiąt procesów w związku z nadużyciami jakich dopuszczały się firmy ochroniarskie wynajmowane przez ZKZL.

Ujawnienie wyzysku nie byłoby możliwe, gdyby nie determinacja i zaangażowanie pracownic i pracowników portierni. Za swoją działalność kilkoro z nich straciło już pracę. Poprzednim razem informowaliśmy o zwolnieniu z tej samej portierni Krystyny Wilk, pracującej dla tej samej firmy.

Zwolnienia kolejnej osoby dokonano w czasie pandemii oraz w okresie świątecznym. Po kilku latach pracy w budynku przy ulicy Ratajczaka 44 pani Maria nie otrzymała kolejnej umowy na 2021 rok. Była jedną z osób, która ujawniała nieprawidłowości w tej i innych firmach ochroniarskich. To dzięki niej dowiedzieliśmy się, że obecny operator na początku swoich działań niesprawiedliwie traktował zatrudnione osoby. Wiele zarzutów wobec firmy zostało w listopadzie ur. potwierdzonych przez Okręgową Inspekcję Pracy.