Berlin: powstał związek kurierów i kurierek rowerowych

Do naszej siostrzanej organizacji związkowej z Niemiec – FAU (Unii Wolnych Pracowników i Pracownic) dołączyli ostatnio pracownice i pracownice firm kurierskich. Zakres usług tych firm związany jest głównie z dostarczaniem zamówień restauracyjnych do domów klientów. Nie jest to pierwszy przypadek, gdy kurierki i kurierzy rowerowi organizują się w związkach zawodowych, ale nie jest to branża kojarzona z tradycyjnymi związkami zawodowymi. Jest to spowodowane niestabilnymi warunkami zatrudnienia, wykorzystaniem umów śmieciowych oraz rekrutowaniem pracowników spośród osób młodych, studentów i studentek, imigrantów i imigrantek. Do tego śmieciowe warunki pracy próbuje się pudrować nimbem tzw. „wolnego strzelca-freelancera”.
Jeśli już powstają związki zawodowe w tej grupie to są to zazwyczaj związki nieszablonowe, wywrotowe i rewolucyjne. Znane przykłady z ostatnich lat to związek kurierski zorganizowany w USA przez IWW (Przemysłowi Pracownicy Świata) oraz IWGB – Independent Workers of Great Britain (Niezależni Pracownicy Wielkiej Brytanii). Ten drugi powstał w Londynie w zeszłym roku, z inicjatywy kurierów i kurierek pracujących dla firmy Deliveroo. Ich skuteczna walka o lepsze płace i warunki pracy, sprawna organizacja i szereg protestów solidarnościowych organizowanych przez zaprzyjaźnione związki zawodowe i organizacje społecznea stały się niewątpliwie zachętą dla innych. W mediach społecznościowych można także znaleźć doniesienia o organizowaniu się kurierek i kurierów także we Włoszech, Grecji, Francji i Szwecji.
W Berlinie, tak jak i na całym świecie, w branży kurierskiej dominują imigranci i imigrantki, starający się zahaczyć na tutejszym rynku pracy. W lokalnej federacji związku FAU najliczniejszą i często najbardziej aktywną strukturą jest obecnie komisja środowiskowa imigrantów i imigrantek. Powołanie związku kurierów i kurierek było więc logiczną konsekwencja zarówno struktury zatrudnienia w tej branży, jak i dynamiki rozwoju FAU.W kwietniu na pierwszym spotkaniu organizacyjnym pojawiło się ok 100 osób. 18 maja odbyła się pierwsza akcja uliczna - przejazd w formule „masy krytycznej” połączony z piknikiem. Wzięło w niej udział 40-80 osób z firm kurierskich Deliveroo i Foodora zrzeszonych w FAU oraz wspieranych przez związkowców i związkowczynie z innych branż. Ku zaskoczeniu samych organizatorów akcji towarzyszyło olbrzymie zainteresowanie mediów lokalnych i serwisów informacyjnych. Udzielono wielu wywiadów, rozdano wiele ulotek z podstawowymi żądaniami kurierów i kurierek. Związkowcy i związkowczynie domagają się m.in.:
– Wprowadzenia przejrzystych zasad w naliczaniu godzin pracy;
– Pokrycia wszystkich kosztów napraw;
– Podniesienie płacy o 1 € na godzinę;
– Zagwarantowanie minimalnej liczby godzin pracy w miesiącu wystarczającej na pokrycie kosztów życia na godnym poziomie;
– Wprowadzenie dodatkowej jednej płatnej godziny tygodniowo na potrzeby zorganizowania grafika pracy.
„Nasza kondycja pracy jest gorsza i, gorsza i mamy tego dość! Bierzemy sprawy w swoje ręce teraz!” – deklarują w ulotce związkowcy i związkowczynie i przytaczają wypowiedzi osób pracujących w firmach kurierskich na temat warunków pracy: „Moja robota jest elastyczna, więc nigdy nie wiem ile pracy dostanę w miesiącu. Mam nadzieję, że właściciel mieszkania tak będzie tak samo elastyczny gdy nie będę miała na czynsz” – mówi Alex. „Po powrocie z roboty do domu muszę wydawać swoje pieniądze na naprawę roweru. Inaczej nie mógłbym pracować następnego dnia. To sprawia, że czuję, że to ja płacę firmie” – dodaje Kim. „To jest piąty kurs z żarciem w tym tygodniu z tej restauracji, ale to jedzenie kosztuje tyle co moja dniówka. Jestem ciekawa jak faktycznie smakuje” – Sofie.
Ulotka kończy się wezwaniem: „Strefa usług tego typu rośnie i wytwarza więcej i więcej śmieciowej pracy. To jest czas by walczyć o nasze prawa pracownicze w twojej robocie i prawa dla Ciebie. Stańmy solidarnie wspólnie! Bądźmy twardzi a będzie lepiej!”.
Jak możemy się dowiedzieć z artykułu zamieszczonego na stronie thelokal.de: „Dziś, po 2 latach istnienia na rynku w Niemczech Foodora zatrudnia 2500 osób. Działa w 50 miastach w 10 krajach(...) Deliveroo płaci poniżej ustawowej minimalnej stawki (…)A koszty utrzymania łączności telefonów podłączonych do netu niezbędnej w tej pracy są ponoszone przez samych pracowników”. Potwierdza to jeden z kurierów: „Ich nie obchodzi nic poza zyskiem, nawet gdy to my jesteśmy twarzą tej firmy. Wszystko co robią to robią sobie życie łatwiejszym a nasze trudniejszym. Robota jest fajna, to firma jest zjebana”. Jacek – imigrant z Polski zaangażowany w nową strukturę związkową opowiada o nastrojach panujących wśród kurierów i kurierek: „Jestem zaskoczony tym, że tu ludziom nie trzeba tłumaczyć o co chodzi. Dla nich jest oczywiste, że jesteśmy na wojnie klas w społeczeństwie i trzeba się organizować teraz i cisnąć aby nie było gorzej. Takie kwestie, język, które wydają się w Polsce obce są tu oczywiste, opisują rzeczywistość”. Czekamy więc na następną okazję, aby włączyć się do walki kurierów, która jest kolejną – po gastronomii, budowlance, kulturze i organizacjach pozarządowych – częścią gospodarki, która do tej pory wydawała się „nieuzwiązkowialna”, a w której coraz większe znaczenie zdobywają rewolucyjne i anarchosyndykalistyczne związki zawodowe.
Strony internetowe związku zawodowego kurierów i kurierek: http://deliverunion.com (strona międzynarodowa) http://deliverunion.fau.org (strona FAU)