12 marca pięć osób sprzątających uniwersytet w Poznaniu, w których imieniu występowała Inicjatywa Pracownicza, dostały zaległe wynagrodzenia. Przelew na ich kontach wpłynął po interwencji prawnej związku oraz dwa dni po pikiecie na Wydziale Nauk Społecznych.
Co ciekawe, pieniądze na ich konta wpłynęły nie od firmy Smith Paper Limited z Londynu, z którym sprzątaczki miały podpisane umowy, lecz z prywatnego konta Marcina Działowskiego. Jest on szefem firmy FMD Marcin Działowski, która wygrała przetarg na UAM oraz kontroluje również wspomnianą firmę z Londynu. Jeszcze przed tygodniem zrzucał z siebie odpowiedzialność – tak samo jak rektor uniwersytetu – tłumacząc, że firma, która wygrała przetarg nie była faktycznym pracodawcą. Inicjatywa Pracownicza otrzymała list od pełnomocnika FMD Marcin Działowski, który pisał: „Działając w imieniu i na rzecz Marcina Działowskiego prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą FMD Marcin Działowski w odpowiedzi na wezwanie do zapłaty wynagrodzeń, wskazuję, że jest ono całkowicie bezzasadne i bezpodstawne”. Pełnomocnik straszył również związek sądem za podawanie fałszywych informacji. Firma FMD Marcin Działowski obsługuje wiele instytucji publicznych, w tym sądy czy biuro rzecznika praw obywatelskich.