To, że w Ożarowie Mazowieckim źle się dzieje, widać już z okien pociągu. Miasto które niegdyś szczyciło się dwoma dużymi zakładami – hutą szkła oraz fabryką kabli, straszy obecnie zrujnowanymi budynkami. Wielkie hale fabryczne stoją puste. Huta upadła jako pierwsza i na pierwszy rzut oka widać, że jej budynki niedługo będą się nadawały już tyko do wyburzenia. Ponieważ całkowicie zaprzestano produkcji, nierealne wydaje się jakiekolwiek wykorzystanie pozostałych maszyn, bardziej przypominających złom, niż działające urządzenia. Widać, jaka ponura perspektywa może czekać już w niedługim czasie infrastrukturę Fabryki Kabli.
Miasto umiera. Większość mieszkańców ma problemy ze znalezieniem pracy. Szczęśliwcy znaleźli ją w niedalekiej Warszawie, nie jest ich jednak wielu. Nie widać również rozwoju usług, które według liberałów miały wchłonąć zwalnianych pracowników, trudno bowiem działać w sektorze usługowym, gdy ludzie nie mają pieniędzy nawet na jedzenie i bieżące opłaty. W centrum Ożarowa wyrósł natomiast luksusowy hotel, wyraźny znak czasów, w których garstka bogatych może sobie pozwolić na coraz więcej, nie licząc się z innymi.