Publikujemy kolejny artykuł brytyjskiego kolektywu Angry Workers nt. sytuacji klasy pracującej podczas epidemii koronawirusa - tym razem skupiony na sytuacji w branży handlowej i łańcuchach dostaw.
Wszędzie słychać narzekania na puste półki w supermarketach. Wielu zastanawia się, w jaki sposób da się je w ogóle zapełnić. Histeryczne zakupy i gromadzenie zapasów są jednak względnie pobocznym problemem. Organizacja produkcji „just-in-time” powoduje, że gdy wydamy od 6 do 10 funtów więcej niż zwykle na zakupy, to półki w marketach świecą pustkami. Nawet jeżeli ludzie zaczęli więcej kupować, to obecna sytuacja nie wynika z zachowania pojedynczych „egoistów”. Należy przyjrzeć się polityce, która od dziesiątek lat wzmaga indywidualizm wśród pracowników i racjonalnym odpowiedziom na 14-dniową kwarantannę zaleconą przez rząd w wypadku wystąpienia objawów u któregoś z członków rodziny. Przede wszystkim jednak należy opisać strukturalne ograniczenia w łańcuchu dostaw żywności. Poniżej przedkładamy nasze przemyślenia na ten temat.