EN/DE/FR УКР/РУС KONTAKT
tik tok

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 95.

Attack on the celebration of the 80th anniversary of the International Brigades

Guest statement about the attack on the celebration of the 80th anniversary of the International Brigades and Dąbrowski Battalion

Yesterday evening (October 22nd 2016) a nationalist attack during the event commemorating the 80th anniversary of the establishing of the International Brigades and the Dąbrowski Battalion [Polish volunteers' unit] took place. After screening the movie about International Brigades and commemorating their volunteers across the world, a smoke grenade with the "Han pasado" inscription (Spanish for "we passed", a phrase said by gen. Franco after the fall of the Republic, which was an answer to the antifascist "no pasaran!") was thrown into the place attended by few dozens persons. The perpetrators, probably three young persons, vanished right away. Luckily, one of our friends reacted immediately and kicked the grenade out of the place. No one got hurt and the room just had to be aired out. Participants of the event gathered in front of the building, where the Warsaw Revolutionary Choir spontaneously sang "Warszawianka (1905)" [Polish revolutionary song from which the Spanish "A las Barricadas" - "To the barricades" took its tune]. The event was held till the end according to the plan. It was the first attack of this kind on our initiative, however as to left-oriented social activists, nationalist and fascist violence is not new to us. What is more, we are fully aware that it has significantly grown over the last years. We shall point to those who are actually responsible for the yesterday's incident: the Institute of National Remembrance [a state institution researching "crimes against Polish nation" and imposing historical policy in Poland], political right, right-wing media and the pseudo-patriotic business [companies producing and distributing anti-communist and nationalist clothes and gadgets, popular among young people in Poland]. The attack was not an act of simple hooliganism. It was a political act and people and institutions, who try to impose their vision of history, memory and the world bare responsibility for that. These people and institutions manipulate the past, leaving no space for critique. They do not discuss with critical voices and don't try to workout anything that could be 'common'. The incident goes hand in hand with current nationalist culture, which sets the new, "mythical" heroes created by right-wing propagandists beyond the law and morality. approached in this way, an armed struggle with political opponents is treated as virtue, not as a tragedy [It refers to the widespread and government supported cult of the so called anti-communist armed resistance in Poland]. This incident is also related to the plans of renaming the Dąbrowski Battalion street in Warsaw. These "decommunization" actions are nothing more than attack on broadly defined Left and antifascist values, they are inscribed into disgusting activities of brown violence, which is more and more present in the public space in Poland. While right-wing gangs disturb the events commemorating antifascist heroes, city councillors and the Institute of National Remembrance officials clean out the city space of any traces of leftist tradition.

In the end, we would like to state that we shall not get intimidated and that our actions aimed at preserving memory of the Dąbrowski Battalion volunteers as well as for saving the street name in Warsaw will be continued.

 

Signed:

"Hands off Dąbrowski Battalion Volunteers" Initiative

Warsaw Revolutionary Choir

Czytaj dalej...

Samorządność robotnicza w burzy 1956 roku

Rok 1956 zapi­sał się w histo­rii jako moment „ofi­cjal­nego” końca sta­li­ni­zmu i wiel­kich wstrzą­sów poli­tycz­nych w tzw. Bloku Wschod­nim. Pomimo wielu opra­co­wań powsta­nia na Węgrzech, słyn­nego refe­ratu Chrusz­czowa, czy pol­skiej odwilży, któ­rej kul­mi­na­cją była zmiana I sekre­ta­rza PZPR i czę­ściowe odsu­nię­cie sta­li­now­skich kadr od wła­dzy, powszechna wie­dza na temat spo­łecz­nego wymiaru tam­tych prze­mian pozo­staje nie­wielka.

Czytaj dalej...

Strajki generalne w Polsce cz. 5 (1971-1981)


Okres po roku 1970 był w Polsce czasem przemian społecznych i ekonomicznych. Ekipa Edwarda Gierka stopniowo poprawiała sytuację gospodarczą w kraju. Usprawniano zaopatrzenie, pojawiały się wcześniej niedostępne towary zagraniczne. Po strajku w Łodzi w roku 1971 nie było już większych protestów aż do 1976 r.

Czytaj dalej...

Strajki generalne w Polsce cz. 4 (1945-1970)


Po Drugiej Wojnie światowej rozpoczęła się odbudowa ruchu pracowniczego. W realizacji społecznych haseł nowej władzy wiele załóg widziało szansę na przejęcie zakładów pracy i utworzenie w nich samorządów. Już wkrótce jednak okazało się, że władzom wcale nie chodzi ani o społeczną kontrolę środków produkcji, ani o organizację robotników, lecz o nacjonalizację i narzucenie stalinowskiej dyscypliny pracy.

Czytaj dalej...

Strajki generalne w Polsce cz. 3 (1924-1939)

Po wydarzeniach roku 1923 i zmianie rządu sytuacja gospodarcza i społeczna w kraju zaczęła się stabilizować. Władze poradziły sobie z głównymi problemami takimi jak np. hiperinflacja. Fala strajkowa bardzo szybko opadła i w latach 1924 i 1925 dochodziło tylko do pojedynczych protestów takich jak strajk robotników Cegielskiego w drugiej połowie 1925 r.

Czytaj dalej...

Strajki generalne w Polsce cz. 2 (1913-1923)

Po roku 1906 na ziemiach zaboru rosyjskiego ruch strajkowy został praktycznie stłumiony. Prymat pod względem liczby strajków oraz wystąpień robotniczych przejęły tereny zaboru austro-węgierskiego, a zwłaszcza Kraków oraz rejony wydobycia węgla. Było to wynikiem stosunkowo największej swobody politycznej spośród wszystkich zaborów. Istnieć tam mogły organizacje socjalistyczne, a także pracownicze. W 1909 r. powołano pierwszy ogólnokrajowy związek zawodowy branży drukarskiej. W kolejnych latach liczba jego członków znacznie się zwiększyła, a organizacja miała struktury w niemal wszystkich większych ośrodkach Galicji Wschodniej i Zachodniej.

Czytaj dalej...

Strajki generalne w Polsce cz.1 (1892-1905)

rewo04Strajk generalny jako forma zorganizowanej walki ludzi pracy o prawa ekonomiczne, ale także polityczne ma w Polsce bardzo długą tradycję. Strajki generalne towarzyszyły wielu wydarzeniom historycznym i wpływały niekiedy na losy kraju oraz społeczeństwa.

Łódź 1892

Jeden z pierwszych strajków generalnych miał miejsce w maju 1892 roku w Łodzi znajdującej się wówczas w zaborze rosyjskim. Przyczyną był wyzysk i niskie płace w fabrykach. 5 maja 1892 protest rozpoczął się od jednego z zakładów włókienniczych. Pracownicy po dyskusji między chcącymi strajkować a tymi którzy woleli podjąć pracę wyszli z zakładu i ruszyli do innych fabryk. Pod jednym z zakładów doszło do przepychanek z uzbrojonymi strażnikami, którzy nie chcieli wpuścić robotniczego pochodu na teren fabryki. Bramy zostały jednak wyważone. Wtedy doszło też do pierwszych starć z kozakami wezwanymi na pomoc przez fabrykantów. Wojsko próbowało aresztować najbardziej aktywnych uczestników protestu, a resztę zagonić z powrotem do pracy. Robotnicy odbijali jednak więźniów i stawiali czynny opór. Wojsko zaczęło strzelać i padło pierwszych pięciu zabitych. Pomimo to robotnicy nie ustępowali wspierani przez miejscową ludność, bez względu na pochodzenie etniczne i wiek. Rosyjski generał gubernator warszawski Josif Hurko przesłał wówczas obecnym w Łodzi oddziałom słynny rozkaz „strzelać, amunicji nie żałować!”. Padły kolejne strzały, a od nich zabici i ranni. Strajkujący podjęli walkę i również ranili oraz zabijali carskich żołnierzy. Tłum na wieść, że w miejscowym więzieniu katowani są schwytani robotnicy zdobył je szturmem i uwolnił przetrzymywanych. Wojsko i władze były tak przerażone, że uciekły z miasta. Jeden z najbardziej znienawidzonych fabrykantów oferował 40 tysięcy rubli za wyprowadzenie z miasta.

Czytaj dalej...

Bielsko-Biała: Batalia o symbole. Kogo rażą barwy związkowe?

W Specjalistycznym Psychiatrycznym Zespole Opieki Zdrowotnej w Bielsku-Białej prawie 6 lat temu powstała pierwsza w historii zakładu organizacja związkowa. Pracownicy, zorganizowani w komisji zakładowej, wystąpili z żądaniami poprawy warunków pracy i płacy. Nad zakładem zawisła czarno-czerwona flaga – symbol ruchu pracowniczego i związków zawodowych. W ciągu okresu działania KZ OZZ Inicjatywy Pracowniczej w szpitalu ujawniono wiele nieprawidłowości.

Od początku 2012 roku trwa przedłużający się konflikt, o którym można przeczytać tutaj. Pomimo iż opór dyrektora Józefa Kulińskiego wydaje się absurdalnym – do tej pory nie udało się wyegzekwować podstawowych wymogów Sanepidu i BHP.

Czytaj dalej...

Powstańcy spod czarno-czerwonych sztandarów

Kto dziś pamięta, że w Powstaniu Warszawskim walczyli także anarchiści oraz sprzymierzeni z nimi syndykaliści? Podczas walk na Starówce zginęła połowa spośród żołnierzy Kompanii Syndykalistów. Ci, którzy przeżyli kontynuowali walkę w Śródmieściu do samego końca powstania. W związku z 65 rocznicą tamtych wydarzeń chcemy przekazać garść informacji na temat ich dokonań.

Czytaj dalej...

Z dziejów anarchosyndykalizmu w Polsce

W niepodległej Polsce ukształtowały się po roku 1918 dwa nurty działalności anarchistycznej, stosujące odmienną taktykę. Pierwszy nurt, zwany kooperatywizmem tworzyli uczniowie Edwarda Abramowskiego, którym pozwalano na legalną działalność ze względu na autorytet ich patrona. Anarchista Abramowski należał bowiem do panteonu bojowników o niepodległość kraju. Jego imieniem nazywano nawet ulice. Drugi nurt, nielegalny i zwalczany przez policję, reprezentowany był przez anarchokomunistów i anarchosyndykalistów.

Czytaj dalej...

Rafał Górski "Historia i teraźniejszość samorządności pracowniczej w Polsce"

ip brosz02

Broszura z serii "Nowe strategie i analizy".

Od ponad 130 lat w Polsce jednym z najważniejszym przejawów oporu społecznego wobec niesprawiedliwego traktowania pracowników przez pracodawców jest walka o samorządność w miejscu pracy. Termin samorządność pracownicza oznacza zarządzanie przedsiębiorstwami czy wręcz całą gospodarką przez samych pracowników. Nie istnieje wówczas funkcja szefa, wszyscy pracownicy na równych prawach uczestniczą w podejmowaniu kluczowych decyzji finansowych i organizacyjnych. Prawo pracowników do decydowania o przedsiębiorstwie uzasadniane jest wnoszonym przez nich wkładem pracy oraz koniecznością sprawiedliwego i możliwie równego dzielenia się pracą i zyskami. Istotna jest również występująca u wszystkich ludzi potrzeba uznania, szacunku i sprawowania kontroli nad swoim życiem. Zakładanie dobrowolnych spółdzielni (kooperatyw) i przejmowanie władzy w okupowanych podczas strajków zakładach, to od chwili narodzin ruchu związkowego najczęściej stosowane metody walki o stworzenie miejsc pracy bez pracodawców.

Czytaj dalej...

Syndykaliści w Powstaniu Warszawskim (1944)

Uczestniczący w Powstaniu Warszawskim Związek Syndykalistów Polskich stanowił kontynuację przedwojennego Związku Związków Zawodowych (ZZZ), który w 1938 r. postanowił przyłączyć się do IWA (Międzynarodowe Zrzeszenie Robotników), czyli anarchosyndykalistycznej międzynarodówki. W uchwalonym w 1943 r. programie ZSP można było przeczytać, że ustrój polityczny Polski Ludowej będzie się opierał na związku samodzielnych, wolnych gmin, biurokrację państwową zastąpią delegaci wybrani przez samorządy pracownicze, a zburzenie kapitalizmu doprowadzi do powstania wolnościowego socjalizmu, gwarantującego dobrobyt całemu społeczeństwu, postulowano jednak zachowanie przedwojennych granic na wschodzie i stworzenie nowych opartych na Odrze i Bałtyku na zachodzie. Ciekawostką jest fakt, że redaktorem powstańczego pisma "Syndykalista" był działacz przedwojennej Anarchistycznej Federacji Polski - Paweł Lew Marek. ZSP oprócz wydawania licznych czasopism i przeprowadzania akcji zbrojnych, zakładał komitety fabryczne, będące namiastką związków zawodowych. To m.in. dzięki nim tuż po zakończeniu wojny robotnicy przejmowali kierowanie fabrykami, oczywiście do czasu aż komunistyczna biurokracja nie odebrała im tego prawa (pomimo, iż we wrześniu 1944 r. PPR obiecała syndykalistom, że pracownicy będą mogli zarządzać gospodarką). ZSP przestał istnieć w 1949 r. To co poniżej możecie przeczytać jest szkicem o kompanii syndykalistów.

Czytaj dalej...

Masakra protestu robotników w 1920 r.

Wspomnienia uczestnika
Wystąpienia kolejarzy w Poznaniu w dniu 26 kwietnia 1920 roku

Przedmiotem moich wspomnień będą wypadki, jakie zaszły w Poznaniu w dniu 26 kwietnia 1920 roku, w których dziewięciu kolejarzy ugodzonych strzałami polskiej policji poniosło śmierć, zaś 30 było poważnie rannych.

[Od odzyskania niepodległości] wartość pieniądza spadała, ceny rosły i ludziom, którzy żywili się nie ze spichlerzy, lecz z zarobionych pieniędzy, nie starczało niekiedy nawet na zakup chleba.

Rząd w Warszawie zrozumiał ten stan i 31 grudnia 1919 roku wypłacił po raz pierwszy wszystkim pracownikom państwowym tak zwaną trzynastą pensję.

Tę trzynastą pensję wypłacono na terenach byłych zaborów rosyjskiego i austryjackiego, tylko Ministerstwo byłej Dzielnicy Pruskiej wypłacenia jej odmówiło.

Czytaj dalej...

Na boga! Politycy fałszują historię Czerwca'56

Kiedy Inicjatywa Pracownicza z zakładów Cegielskiego zagroziła w 50 rocznicę wydarzeń poznańskich strajkiem, domagając się podwyżek, niektóre media podniosły larum, że związek zamierza zbezcześcić święto. Wtórowali im związkowi dysydenci z Solidarności, którzy udowadniali, że robotnicy pół wieku temu walczyli pod hasłami bogo-ojczyźnanymi, i że nie można tej rocznicy wykorzystywać z marnych ekonomicznych pobudek. W 2006 roku na pomniku upamiętniającym tamte wydarzenia - na wniosek Solidarności - do dotychczasowych słów: „Za wolność, prawo i chleb”, dopisano „O Boga”. Oto jeden z przykładów jak dziś próbuje się fałszować historię.


Robotnicy 50 lat temu wyszli na ulice z powodów ekonomicznych i to one były głównym motorem ich działania, a nie kwestie narodowe i religijne. Z biegiem jednak czasu historię tamtych wydarzeń zaczęto przekształcać, dopasowując do przyjętej przez elity wizji. To co skłoniło do dopisania słów „O Boga” na pomniku Poznańskiego Czerwca 1956 roku, były ponoć słowa historyka Edmunda Makowskiego, który w najnowszej monografii na temat tamtych wydarzeń napisał: „w tłumie demonstrantów wznoszono hasła o treści religijnej. My chcemy Boga! Żądamy religii w szkołach” (Gazeta Wielkopolska, 9 czerwca 2006). Nieco inaczej o tamtych wydarzeniach ten sam historyk pisał w swojej innej książce z 1984 roku („Ruch robotniczy w Wielkopolsce. Zarys dziejów do 1981 roku”.): „Do narastania niezadowolenia w HCP i innych zakładach pracy Poznania najistotniejsze było jednak obniżenie płac i lekceważenie robotników przez władze.” (strona 222) A o samej demonstracji historyk pisał wówczas tak: „Uczestnicy pochodu wznosili okrzyki żądające podwyżek płac, obniżek norm pracy i cen artykułów żywnościowych, śpiewali: Jeszcze Polska nie zginęła..., Nie rzucimy ziemi skąd nasz ród..., Boże coś Polskę... i inne pieśni” (s. 225). Dopiero z biegiem czasu „Do haseł bytowych dołączono polityczne (przeciw UB, o »wolne wybory« i »wolną Polskę«) i religijne (o nauczanie religii w szkołach).” (s. 226)

Z całą pewnością hasła narodowe i religijne były podnoszone, ale czy rzeczywiście dominowały? Czy miały tak wielkie znaczenie, jakie się im dzisiaj przypisuje? Pamięć świadków, na których powołują się w tym przypadku historycy potrafi być zawodna i przede wszystkim wybiórcza; karze kłaść nacisk na detale, które z perspektywy teraźniejszości wydają się z jakichś powodów ważne. Ale czy były wówczas? Kiedy popatrzymy na bogaty zbiór fotografii z 28 czerwca 1956 roku (jak choćby te zamieszczone w bardzo znanej monografii „Poznański Czerwiec 1956”, pod red. J. Maciejewski, Z. Trojanowicz, Poznań 1990) to zobaczymy, że wszystkie one dotyczą haseł bytowych: „Żądamy chleba”, „Chcemy jeść”, „Wolność, Chleba”, „My chcemy chleba...” itd. Na zdjęciach przedstawiających demonstrujący tłum (wg niektórych danych liczący 100-200 tys. osób) na placu Mickiewicza (zdjęcia nr 8, 9, 15, 16, 17, 20), w rękach protestujących są tylko nieliczne flagi biało-czerwone i nie widać żadnych transparentów z hasłami, a tym bardziej z hasłami politycznymi i religijnymi. Ten tłum czekał od wczesnego rana na stanowisko władz i odpowiedź na ich postulaty socjalne. Plotka o aresztowaniu delegatów załogi Cegielskiego, skłoniła cześć demonstrantów do podjęcia prób ich uwolnienia najpierw z więzienia na Młyńskiej, które zdobyto, potem z gmachu służby bezpieczeństwa na ulicy Kochanowskiego.

 


Poznański czerwiec 1956. Na transparencie napis „Chcemy chleba dla naszych dzieci”

 

Jeden ze świadków („Poznański Czerwiec 1956”, pod red. J. Maciejewski, Z. Trojanowicz, str. 263) opisując początki demonstracji doskonale oddaje atmosferę spontanicznych protestów robotniczych, które w zasadzie wystrzegają się upolitycznienia i ideologicznych haseł: „Na czele pochodu Cegielskiego szły kobiety pracujące na kamieniu przy szlifowaniu ręcznym pudeł wagonów. Obdarte, wychudzone, w wykoślawionych drewniakach - wyglądały jak prawdziwe katorżnice. Za nimi pracownicy montażu pudeł i spawacze. Szliśmy spokojnie, bez żadnych okrzyków. Po drodze zbieraliśmy robotników z okolicznych zakładów, jak: ZNTK, MPK, Wiepofama i inne. Ja z największym tłumem szedłem ulicami Dzierżyńskiego, Przemysłową, Mostem Dworcowym, Głogowską, aż do obecnego Placu Mickiewicza. Na placu zgromadziły się niezliczone tłumy sięgające daleko w przyległe ulice. Chyba nie przesadzę, jeżeli powiem, że mogło być ponad 100 tysięcy”.

Prawda jest też taka, że demonstracja podzielona była na dwa odrębne nurty, jeden zdecydowanie większy i dominujący, świadomy socjalnych źródeł protestu i zainteresowany problemami dotyczącymi realizacji postulatów płacowych, oraz mniejszy, który rozpoczął akcję zbrojną i podniósł kwestie natury politycznej, choć przeważanie tylko w postaci oderwanych haseł. Relacje (spisane zaraz po wydarzeniach) ówczesnych zachodnich gości targowych i zagranicznych dziennikarzy, jednoznacznie pokazują, jakie treści w wydarzeniach poznańskich dominowały: „O ósmej rano, gdy ruszyła wielka demonstracja strajkujących, stałam w bramie domu przy ulicy czerwonej Armii. Kucharze w białych fartuchach i czepcach, robotnicy w znoszonych kurtkach, wielu z nich w płóciennym obuwiu na nogach, kobiety i młodzież, wszyscy szli wołając: Chleba, chleba przecz z wysokimi normami pracy, dajcie nam towary eksportowane do Rosji sowieckiej”. Inny świadek: „To nawet trudno nazwać marszem - ludzie po prostu ciągnęli ulicami. W ponurym nastroju ustawicznie wołali: chleba, chleba.” („Poznański Czerwiec 1956”, pod red. J. Maciejewski, Z. Trojanowicz, str. 336)

Oczywiście o ile postulaty bytowe były wcześniej jasno sformułowane i popierane przez zdecydowaną większość załogi Cegielskiego i innych zakładów pracy, to o znaczeniu postulatów politycznych i religijnych zdecydowali, kilkadziesiąt lat po wydarzeniach, historycy i politycy odpowiednio interpretując „rzucane” dość przypadkowo hasła podczas demonstracji. Jedno z haseł brzmiało także „Nie deptać trawników” („Poznański Czerwiec 1956”, red. J. Maciejewski, Z. Trojanowicz, Poznań 1990 strony 74, 271) - nikt jednak przy zdrowych zmysłach nie twierdzi, że Poznański Czerwiec dał początek polskiemu ruchowi ekologicznemu.

 

Jarosław Urbański

Artykuł ukazał się pierwotnie w Biuletynie Inicjatywy Pracowniczej nr 8.

 

 

Czytaj dalej...

OZZ Inicjatywa Pracownicza
Komisja Krajowa

ul. Kościelna 4/1a, 60-538 Poznań
514-252-205
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
REGON: 634611023
NIP: 779-22-38-665

Przystąp do związku

Czy związki zawodowe kojarzą ci się tylko z wielkimi, biurokratycznymi centralami i „etatowymi działaczami”, którzy wchodzą w układy z pracodawcami oraz elitami politycznymi? Nie musi tak być! OZZIP jest związkiem zawodowym, który powstał, aby stworzyć inny model działalności związkowej.

tel. kontaktowy: 514-252-205
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Kontakt dla prasy

tel. kontaktowy: 501 303 351
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

In english

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.