„Walka ze zmianą klimatu jest nieodłączną częścią walki z istniejącą niesprawiedliwością ekonomiczną i społeczną, której doświadczają pracownicy i pracujący biedni. Zmiana klimatu wpływa na zatrudnienie i rynek pracy.”
The Labour and Economic Development Research Institute of Zimbabwe (LEDRIZ), Zimbabwe Congress of Trade Unions (ZCTU)
Konsekwencje kryzysu klimatycznego już dziś dotykają tysięcy ludzi na całym świecie. Pożary lasów, powodzie, susze, huragany, ale też długotrwałe fale upałów i gwałtowne nawałnice, których coraz częściej doświadczamy nawet w Polsce, stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia i życia ludzi, powodują zniszczenia materialne i zubożenie mieszkańców obszarów dotkniętych kataklizmami. Kryzys klimatyczny wpływa też na naszą pracę: wykonywanie niektórych zawodów staje się coraz bardziej ryzykowne, niektóre miejsca pracy mogą zniknąć wraz z tym, jak działalność zawieszać będą sektory przemysłu w największym stopniu odpowiedzialne za emisję dwutlenku węgla. Nawet praca w „bezpiecznych” profesjach, ale w źle wentylowanych, niedostosowanych do współczesnych warunków klimatycznych pomieszczeniach może z czasem stawać się coraz bardziej uciążliwa, a pracodawcy nie zawsze skwapliwie wywiązują się z realizacji przepisów przewidzianych na wypadek wysokich temperatur (dostarczenie pracownikom wody, skrócenie czasu pracy).
To wszystko sprawia, że walka z kryzysem klimatycznym powinna być jednym z głównych postulatów związków zawodowych na całym świecie. Powinniśmy domagać się, aby nasi pracodawcy zapewniali nam bezpieczeństwo w miejscu pracy i wdrażali rozwiązania sprzyjające poprawie jakości życia pracowników/pracownic, a zarazem ochronie środowiska, takie jak skrócony czas pracy. Powinniśmy żądać, żeby pracownicy/ce sektorów, które w związku z koniecznością redukcji emisji gazów cieplarnianych przechodzić będą transformację, mieli udział w tym procesie, a znikające miejsca pracy zastępowane były stanowiskami zapewniającymi godną pracę.
Jednocześnie musimy pamiętać, że to kapitaliści doprowadzili do tego kryzysu i na nim zarabiają. Jeśli nie przejmiemy inicjatywy w walce z katastrofą klimatyczną, to o wiele dotkliwiej odczujemy jej skutki, nie tylko w postaci klęsk naturalnych, ale również kryzysu ekonomicznego. To również kapitaliści przekonują nas, że sami mamy zapłacić za spowodowany przez nich kryzys grożąc, że ochrona środowiska może nas kosztować miejsca pracy. Wydaje nam się ważne, aby pokazać fałszywe podstawy tego szantażu: powietrze albo praca, czysta woda albo praca, przyszłość albo praca.
Przekonanie działaczy związkowych, że proekologiczne rozwiązania są wymierzone w ich pracę, a aktywistów środowiskowych – że pracownicy (szczególnie zatrudnieni w przemyśle wydobywczym i innych obciążających środowisko sektorach) stanowią główną siłę blokującą wprowadzenie systemowych zmian na rzecz ochrony środowiska, osłabiało sprawczość jednych jak i drugich. Czas skończyć z tym fałszywym przeświadczeniem, działającym na korzyść wielkich korporacji. To właśnie onesą głównym beneficjentem braku stanowczych, skoordynowanych działań dotyczących ochrony środowiska naturalnego oraz – ochrony pracowników i ich praw.
Pytanie o to, jaka rola w walce z kryzysem klimatycznym przypadnie w udziale związkom zawodowym jest jednak złożone. Chcemy rozpocząć dyskusję na ten temat w kontekście specyfiki polskiego rynku pracy i zagrożeń ekologicznych szczególnie mocno odczuwanych w naszym kraju. Będziemy publikować przekłady wybranych tekstów na temat doświadczeń i działań związków zawodowych na różnych kontynentach, a także teoretyczne rozważania na temat możliwości zaangażowania ruchu związkowego w ratowanie planety. Na początek proponujemy tekst Lorenzo Feltrina Strajki klimatyczne i strajk społeczny: ekologizm klasy pracującej i reprodukcja społeczna na temat jednej z głównych strategii klasy pracującej – strajku – i znaczeniu jego wykorzystania w ruchach na rzecz walki z kryzysem klimatycznym.
Weronika Parafianowicz / Komisja Zakładowa Uniwersytet Warszawski