15 lipca to tzw. Prime Day, czyli okres wyprzedaży i wzmożonej pracy w korporacji Amazon. W Amazonie w Polsce oznacza to 50 godzinny tydzień pracy i możliwe kolejne rekordy w ilości wysyłanych do Niemiec paczek na dobę. Tego dnia odbędą się akcje protestacyjne, wiece oraz strajki w różnych miejscach na świecie. Odwagi nam wszystkim dodaje pierwszy strajk w magazynach Amazon na USA, w Minneapolis. Jako pracownicy magazynowi czujemy solidarność, gdy słyszymy, że strajk ten jest popierany przez informatyków i techników z siedziby Amazon z Seattle. Natomiast konsekwencji i wytrwałości w walce uczy nas załoga z Niemiec, która jest mocno uzwiązkowiona, aktywnie działa w radach zakładowych i strajkuje od ponad 5 lat. Będą znów strajkować, tak jak pracownicy Amazon we Francji!
Pracownicy w Polsce są częścią globalnego ruchu walczącego o godność pracowniczą: przeciwko czasowemu zatrudnieniu, śrubowaniu norm przez cyfrowy system kontroli i przeciwko marnym zarobkom, gdy w tym samym czasie szef koncernu Jeff Bezos, najbogatszy człowiek na świecie, wysyła rakiety w kosmos. W różnych krajach mamy podobne problemy i postulaty: gdy na transparentach piszemy „make everyone blue!” jak w Minneapolis, co znaczy, że chcemy stałych umów o pracę (niebieskich identyfikatorów), czy „dość wyścigu szczurów!”, jak w Polsce, co znaczy, że mamy dość wiecznej pogoni za normą. Wspieramy się nie od wczoraj: odwiedzamy się, by dyskutować o wspólnych problemach i działaniach, a od 2015 r. organizujemy ponadnarodowe półroczne spotkania pracownicze, kolejne w Lipsku 27-29 września (zapraszamy pracowników i pracownice Amazon).
Amazon nie chce słuchać głosu zorganizowanego świata pracy. Bez względu na kraj, słyszymy ten sam slogan: „preferujemy bezpośrednią komunikację z pracownikami”. Również te same ogólniki słyszeliśmy w trakcie rozmów z przedstawicielami Amazon z Polski. Wiemy, że kiedy będziemy jeden-na-jeden z HR-ami czy menagerami, to Amazon wykorzysta kruczki prawne, naszą zależność od pracy najemnej i stałego dochodu czy najsłabszych z nas, aby wszyscy się bali dążyć do zmiany. Model biznesowy Amazon zależny jest od tych, którzy mają mniej praw lub możliwości: pracowników agencyjnych, z mniejszych miejscowości, migrantów, osób z niepełnosprawnościami. Wykorzystuje ich, permanentnie zwalniając i zatrudniając, aby nikt z nas nie czuł się pewny.
To musi się zmienić! Musimy pokazać, że nie jesteśmy sami. Obecnie w Amazon na całym świecie pracuje ok. 600 tys osób. Część z nas działa aktywnie w związkach zawodowych, radach, współpracuje z grupami wsparcia, broni pracowników w sądach, inni spowalniają pracę czy chodzą na L4, gdy tempa pracy nie da się już wytrzymać. Nie jesteśmy więc sami! Zamiast jeden-na-jeden z Amazon zorganizujemy masę krytyczną, która wstrzyma wyzysk, szalone tempo pracy i niepewność, bo to my tworzymy bogactwo, którym dziś się cieszą nieliczni!
W Polsce obecnie kontynuujemy współpracę w ramach tego ruchu rozpoczynając 15 lipca 2019 r. w Prime Day referendum strajkowe. Decyzję o tym związki Inicjatywa Pracownicza i Solidarność podjęły wspólnie po tym, gdy Amazon nie chciał zgodzić się na postulaty w rozmowach, które trwały od maja 2019 r. W sporze zbiorowym domagamy się:
1. godnych zarobków dla wszystkich pracowników: żądamy podwyższenia podstawowej stawki godzinowej do co najmniej 25 zł netto dla pracowników poziomu pierwszego (T1) przy zachowaniu równego poziomu wynagrodzeń we wszystkich magazynach wchodzących w skład Amazon; jak też zbiorowego regulowania wynagrodzeń w uzgodnieniu ze związkami zawodowymi (dziś Amazon nie konsultuje poziomu płac);
2. sprawiedliwej oceny pracowniczej: żądamy bezterminowego zawieszenia Załącznika nr 3 do Regulaminu Pracy (zniesienia feedbacków) oraz rozpoczęcia procedury ustalania jego treści z obiema organizacjami związkowymi.
3. stabilności zatrudnienia: żądamy zatrudniania bezpośrednio przez pracodawcę, bez pośrednictwa agencji pracy tymczasowej i bez rocznych umów na czas określony.
Pracodawca jednostronnie zerwał mediacje mimo dalszej chęci rozmów, jednocześnie wysłał nam informację, że chce dalej rozmawiać, ale poza sporem. Amazon po prostu przestraszył się możliwości, jakie daje nam spór zbiorowy i tego że my – pracownicy będziemy chcieli je wszystkie wykorzystać. Dlatego od początku stara się go jak najszybciej zakończyć. Nie damy się zwieść, robimy kolejny krok i przystępujemy do referendum. Inne osoby rozklejają naklejki w toaletach lub memy w internecie z hasłem: „wszyscy na L4!”. Tylko nasza solidarność, niesztampowe formy protestu i wzajemna inspiracja spowodują, że Amazon się ugnie, i to nie tylko w jednym kraju, ale na całym świecie!
Referendum w Polsce będzie kontynuowane: 16 lipca przed FC WRO1 i WRO2 pod Wrocławiem, 17 lipca FC SZZ pod Szczecinem oraz FC KTW w Sosnowcu. Pracownicy będą mogli oddać głos również przez internet. W związku z tym, że w Amazon w Polsce obecnie pracuje 14 tys. osób, referendum na ten moment planowane jest do września br. z możliwością jego wydłużenia. Daje to nam możliwość być obecnym przed magazynami w całej Polsce w najbliższych miesiącach, docierania do ludzi i rozwijania naszej walki.
Życzymy wszystkim, którzy 15 lipca planują różnego rodzaju akcje protestacyjne odwagi i siły. To my poprzez nasze wspólne działania wytyczamy drogę do nowego świata, który nie rządzi się okrutną logiką zysku, ale zasadą sprawiedliwości i solidarności ponad podziałami na magazyny, zawody i granice!
OZZ Inicjatywa Pracownicza Amazon
14/07/2019