EN/DE/FR УКР/РУС KONTAKT
tik tok
Administrator

Administrator

Migracje, kapitalizm, ruch pracowniczy

Broszura „Migracje, kapitalizm, ruch pracowniczy” opracowana i wydana przez Warszawską Komisję Środowiskową.

Na łamach niniejszej broszury pokazujemy, że migracje są nieodłączną częścią nie tylko konfliktów zbrojnych (w dużej mierze wywoływanych przez kraje Unii Europejskiej oraz Stany Zjednoczone lub ich sojuszników), ale również światowej gospodarki kapitalistycznej, zaś migranci i uchodźcy składają się na globalną klasę pracującą. Pełne ukazanie tych zależności wymagałoby nie pojedynczej broszury, ale całej biblioteki. Tym nie mniej zdecydowaliśmy się na podjęcie próby przeanalizowania najważniejszych aspektów współczesnych procesów migracyjnych i wniosków jakie płyną z nich dla ruchu związkowego.

Efektem tych analiz jest niniejsza broszura. Przedstawiamy w niej zarówno historyczno-polityczny kontekst współczesnych migracji jak i próbę wyjaśnienia aktualnego kryzysu uchodźczego oraz przykłady walki o wyższe płace i godność podejmowanej przez migrantów w Niemczech, Szwecji i Włoszech. Poddajemy również krytyce politykę strachu i stanu zagrożenia, znajdujących swoje ujście w umacnianiu europejskiej fortecy. Ważnym wątkiem są również wyzwania stojące przed oddolnym ruchem pracowniczym, wynikające z obecności obywateli i obywatelek Ukrainy na polskim rynku pracy.

Jako członkowie i członkinie demokratycznego i oddolnego związku zawodowego, przywiązanego do idei internacjonalizmu czujemy się zobowiązani powiedzieć głośne „STOP!” strachowi, nienawiści i bezradności. Czas zacząć budować alternatywę wobec podziałów, które służą politycznym i gospodarczym elitom.

(fragment wstępu)

Koniec sporu zbiorowego w poznańskich żłobkach?


Do końca grudnia br. zarząd miasta ma przedstawić związkom zawodowym działającym przy Zespołach Żłobków w Poznaniu projekt porozumienia płacowego. Inicjatywa Pracownicza, zgodnie z toczonym przez nią sporem zbiorowym, żąda 30% podwyżki. Swoją propozycję przedstawiła władzom miasta także NSZZ Solidarność.

Na rok 2016 najbardziej prawdopodobny jest wariant podwyżki ok. 100 zł. brutto do podstawy wynagrodzenia. Kwestia jak będą wyglądać podwyżki w latach następnych stanowić ma przedmiot kolejnych uzgodnień z miastem. Dodatkowo podpisane zostanie porozumienie w sprawie dalszego prowadzenia rozmów i konsultacji ze związkami zawodowymi. Oprócz płac istotne są dwie sprawy: 

(1) dyskusja wokół konsolidacji zespołów żłobków,

(2) dyskusja wokół Poznańskiego programu opieki na dziećmi do lat 3. Poprzedni projekt programu zostanie zmieniony z powodu licznych zastrzeżeń zgłaszanych min. przez Komisję Międzyzakładową OZZIP przy Zespołach Żłobków w Poznaniu. Poniżej przedstawiamy nasze stanowisko w tej kwestii.

Relacja ze spotkania pt. „Miejsce pracy, miejsce aktywizmu”

14 listopada na skłocie Syrena, odbyło się spotkanie, w trakcie którego zaprezentowano bieżące przykłady samoorganizacji trzech grup zawodowych – pracowników logistyki z zachodniego Londynu, pracowników firmy Amazon pod Poznaniem i operatorów żurawi działających w kilku większych miastach Polski. W spotkaniu wzięło udział 20 osób.

Punktem wyjścia dla trzech prezentacji i dyskusji były ograniczenia występujące w przypadku działalności związkowej prowadzonej przez osoby niezatrudnione w danej branży. Problemy dotyczą tu choćby braku zrozumienia realiów typowych dla danych sektorów gospodarki czy ograniczonej wiedzy na temat możliwości protestu. Produkcja jest sferą, w której pracownicy posiadają największą siłę, gdyż na jej gruncie są w stanie przerwać proces akumulacji kapitału. Skuteczna walka z wyzyskiem oznacza zatem umiejętność wykorzystania procesu produkcji do zwiększenia siły świata pracy.

Pierwsza prezentacja dotyczyła pracowników magazynu Wincanton w zachodnim Londynie. Działający w zakładzie związek zawodowy reprezentował interesy zatrudnionych na stałe, traktując pracowników agencyjnych de facto jako wrogów. Ci drudzy podjęli niestandardowe metody protestu po tym, jak firma cofnęła im dodatek za nadgodziny. Przestali je w ogóle wykonywać, a ponadto zaczęli opuszczać dni robocze. Choć protest nie był w żaden sposób zorganizowany (próba założenia nieformalnej organizacji się nie powiodła), to odniósł sukces. Po kilku miesiącach dodatek za nadgodziny został przywrócony, natomiast absencja spowodowała wprowadzenie dodatku za przepracowanie pięciu dni w tygodniu. Historie innych procesów samoorganizacji pracowników logistyki jak i raporty dotyczące warunków pracy w magazynach z różnych stron świata można śledzić na blogu internetowym grupy Angry Workers of the World https://angryworkersworld.wordpress.com/.

Druga prezentacja dotyczyła działań komisji zakładowej IP w pod poznańskim Amazonie. Choć ma ona umocowanie prawne, to często opór pracowniczy w tym zakładzie nie przyjmuje sformalizowanego charakteru. Jak dotąd doszło do jednodniowego strajku włoskiego, który miał miejsce w tym samym czasie co strajk w niemieckich oddziałach firmy. Ponadto pracownicy kilkukrotnie zbierali wśród załogi podpisy pod petycjami dotyczącymi warunków pracy. Chociaż jest to jedynie wyartykułowanie niezadowolenia, okazuje się, że przy szerszym zaangażowaniu zatrudnionych taka forma protestu również może przynosić efekty.

Trzecia z prezentacji zdała relację z działań operatorów żurawi wieżowych zrzeszonych w IP. W tej grupie zawodowej walka z wyzyskiem jest wyjątkowo trudna. Poza komisją operatorów jedynym związkiem działającym w branży budowlanej są zrzeszeni w OPZZ "Budowlani". Niemniej jednak obecne próby organizacji przynoszą wymierne efekty. Samo założenie komisji operatorów wzbudziło strach wśród pośredników pracy. Operatorzy z dnia na dzień otrzymali kilkuzłotowe podwyżki. Sama działalność związkowa na budowach wiąże się jednak ze sporymi trudnościami. Pomiędzy różnymi grupami zawodowymi występują antagonizmy, których podstawą jest podział i organizacja pracy. Przykładowo operatorom żurawi płaci się stawkę godzinową, natomiast cieśle czy zbrojarze zwykle pracują na akord. Zarzewiem konfliktu staje się więc dążenie operatorów do wykonywania pracy zgodnie z przepisami bhp, co wiąże się z wydłużeniem procesu pracy. Temu przeciwstawiają się pracownicy akordowi, którym zależy na wykonaniu jak największej ilości pracy w jak najkrótszym czasie, nie bacząc na własne bezpieczeństwo.

Wszystkie trzy prezentacje podejmowały wspólny problem narzucania przez kapitał podziałów pomiędzy różnymi grupami zawodowymi jak również w ich ramach. Jeśli chodzi o pierwszą i drugą prezentację, zasadnicze podziały osłabiające siłę pracowników wynikały z różnych form zatrudnienia. Tutaj zatrudnienie części załóg przez agencje, co wiąże się z niepewnością pracy i płacy, uderza we wszystkich pracowników niezależnie od formalnego charakteru stosunku pracy, jaki zawarli ze swoim szefem. W przypadku branży budowlanej już sam podział pracy jest gruntem do rozbicia wspólnego interesu jej pracowników. Ostatecznie hierarchie i podziały na „lepszych i gorszych”, „starszych i młodszych”, „wykwalifikowanych i niewykwalifikowanych”, które występują w łonie załóg wszystkich prezentowanych branż, są największą przeszkodą w przeprowadzeniu skutecznej akcji protestacyjnej. Dopóki pracownicy nie nauczą się jej omijać, nie ma mowy o efektywnych działaniach na szerszą skalę.

W dyskusji toczonej po prezentacjach poruszono m.in. kwestię rozszerzania samoorganizacji pracowników innych branż jak również łączenia walk pracowniczych z lokatorskimi.

Relacja ukazała się również na stronie skłotu Syrena: http://syrena.tk

Stanowisko Warszawskiej Komisji Środowiskowej po zamachach terrorystycznych w Bejrucie i Paryżu.

Zamachy w Bejrucie i Paryżu to cios wymierzony w międzynarodową solidarność. Dzisiaj szczególnie ważne jest abyśmy okazali nasze wsparcie osobom uciekającym do Europy przed wojną i przemocą (zarówno fizyczną jak i ekonomiczną). Warszawska Komisja Środowiskowa OZZ Inicjatywa Pracownicza wyraża pełną i bezwarunkową solidarność z wszystkimi ofiarami zamachów przeprowadzanych przez Państwo Islamskie w Turcji, Iraku, Libanie i Francji. Jako internacjonaliści i internacjonalistki, potępiamy również cyniczne i podłe rozgrywki polskiej klasy rządzącej starającej się wyzyskać tragedię Paryża w targach o liczbę uchodźców wpuszczanych do Polski.

Bezrobocie? Niskie płace? Słaby seks? Nacjonalizm nie pomoże!

Społeczeństwo, w którym liczą się tylko „zyski” a nierówności pomiędzy biednymi i bogatymi wciąż rosną, trawi konflikt. Szczególnie w ostatnich dniach jesteśmy świadkami poszukiwania „winnych”. Historycznie rzecz biorąc, globalny kryzys i wojna światowa występują w tym samym czasie.

Od 2008 r. przeżywmy światowy kryzys. Po tym jak uratowano banki, równocześnie wprowadzając cięcia wydatków publicznych, mamy do czynienia ze wzrostem bezrobocia. Coraz więcej osób jest zmuszonych do imigracji w poszukiwaniu zatrudnienia, a także do konkurowania o coraz mniejszą ilość miejsc pracy. Na granicach coraz częściej dochodzi do brutalnych starć między masami ludzi próbujących przekroczyć granice „rozwiniętych” państw, a wojskiem i policją. Jednocześnie na całym świecie wybuchają protesty przeciwko cięciom zabezpieczeń socjalnych, przeciwko „skorumpowanym rządom”, obniżaniu płac i pogarszaniu warunków pracy. Rządzący próbują wdrażać cięcia, lecz równocześnie muszą uporać się z naszym niezadowoleniem i gniewem. Nie przypadkiem w tym samym czasie jesteśmy świadkami nawoływania do nacjonalizmu. Politycy wielu krajów za pogłębiającą się biedę obwiniają „imigrantów”, równocześnie twierdząc, że zamierzają jeszcze mocniej żyłować „swoich miejscowych robotników” (np. poprzez wydłużenie wieku emerytalnego, likwidacje 8-godzinnego dnia pracy). W pewnych krajach, jak na Ukrainie, nowy nacjonalizm doprowadził do wojny. Nacjonalizm występuje również w naszych zakładach pracy, na ulicach, w mediach czy innych miejscach. Firmy wykorzystują podziały narodowe i stereotypy, abyśmy konkurowali przeciwko sobie: Polacy przeciwko imigrantom, "patrioci" przeciwko "komuchom", mężczyźni przeciwko kobietom, pracownicy biurowi przeciwko pracownikom fizycznym. Dzięki temu ostatecznie bogaci osiągają zyski dla siebie, a my jako pracownicy tracimy. My musimy się skupić na tym, kto jest naszym prawdziwym wrogiem...

Miejsca pracy? Po co ich bronić?

Pracownicy, czyli my, odwołują się do narodu (państwa) między innymi po to, aby „bronić swoich miejsc pracy”. Musimy się jednak zapytać, skąd się biorą „miejsca pracy” i „ograniczona ilość miejsc pracy”. „Miejsca pracy” tworzą ci, którzy mają pieniądze i inne zasoby, wtedy, kiedy mogą dzięki nim zarobić jeszcze więcej pieniędzy. To oni i ich rynek określają, jakie rodzaje pracy wykonujemy. Większość z nich służy temu, żeby bogaci zwiększali swoje zyski. Jeśli każdy z nas mógłby pracować tylko po to, aby wytwarzać rzeczy, które są nam niezbędne do życia (domy, ubrania, pożywienie), a nie po to, aby bogaci byli jeszcze bogatsi, wówczas praca mogłaby zostać podzielona po równo. Jeśli nie trzeba by sprzedawać naszego czasu i energii w zamian za pieniądze, to wysokie „bezrobocie” byłoby w rzeczywistości pożądane. Dlaczego? Ponieważ to by oznaczało, że aby zrealizować nasze potrzeby wystarczy niewiele pracujących osób. Każdy mógłby krócej pracować i mielibyśmy więcej czasu na inne rzeczy, które mogą nas uszczęśliwić. W przeciwieństwie do tego gonimy za pracą i konkurujemy o nią, ponieważ potrzebujemy pieniędzy, a kapitaliści tworzą miejsca pracy tylko wtedy, kiedy mogą na nas zarobić. Nie chcemy ich miejsc pracy, nie chcemy ich bezrobocia. Chcemy żyć, a nie pracować.

Obecny system za pomocą maszyn i wzrostu wydajności tworzy bezrobocie i zwiększa konkurencję o miejsca pracy

Niestety żyjemy w świecie, w którym nie można obyć się bez pieniędzy, bezrobocia i idiotycznych rodzajów pracy. Pomimo, że pracownicy wytwarzają całe bogactwo ekonomiczne, nie mają z tego niczego. Bezrobocie wynika stąd, że jeśli tylko szefowie są w stanie zwiększyć wydajność, np. za pomocą nowych maszyn, to redukują zatrudnienie, aby zwiększyć zyski. W takich warunkach technologia, która może ułatwić pracę i życie, powoduje większą nędzą. Musimy konkurować z maszynami, które sami wytworzyliśmy dla szefów i ostatecznie przegrywamy – pracownicy tracą miejsca pracy, wzrasta konkurencja, a wraz z tym obniżają się płace. Szefostwo szachuje nas groźbą bezrobocia, abyśmy byli posłuszni i aby nas podzielić. Do tego nie potrzeba żadnych „imigrantów” – w ten sposób działa ten system ekonomiczny. Przekształcenie poszczególnych państw, czy Unii Europejskiej w zamkniętą twierdzę nie pomoże. W Polsce bezrobocie jest wyższe niż w krajach, w których migrantów jest znacznie więcej, a osoby urodzone w Polsce częściej same wyjeżdżają za pracą na Zachód niż spotykają obcokrajowców pracujących w Polsce.

Większość pracowników jest imigrantami (w swoich „własnych” krajach), czy tego chcą czy nie

Pracownicy nie są w stanie trzymać się swoich korzeni. Musimy brać pracę tam gdzie ją znajdziemy, bo w innym razie nie przeżyjemy. Kiedy w latach 90. w Polsce zamykano i prywatyzowano przemysł, ponieważ nie można było na nim zbijać wystarczających kokosów, ludzie, aby znaleźć pracę musieli się przenosić do innych miast, bądź klepali biedę w swoich rodzinnych stronach. W latach 90. tysiące pracowników z Polski przeniosło się do Niemiec, gdzie lepiej płacono. To nie nasza wina, że w latach 90. W Polsce bezrobocie wynosiło 20-30 % i trzeba było wyjechać, żeby znaleźć pracę. To nie my zaczęliśmy wojnę w Syrii, Somalii, na Ukrainie i nie chcemy walczyć dla tego, czy innego podżegacza wojennego. Jeżeli wybucha wojna, to ludzie pracy muszą szukać lepszego miejsca do życia i stają się uchodźcami wojennymi. Wszyscy w pewnym stopniu jesteśmy imigrantami, dopóki będziemy jedynie masą oddzielonych od siebie jednostek, ci u władzy będą próbowali wzmagać konkurencję między nami.

Państwa pomagają szefom w organizowaniu globalnego rynku pracy i wzmaganiu konkurencji pomiędzy pracownikami

Państwa dbają o to, aby pracownicy i bezrobotni konkurowali pomiędzy sobą, a nie zwracali się przeciwko kapitalistom. Osiągają to w różny sposób w zależności od spadków i wzrostów na rynku. Państwa wdrażają niższe płace minimalne czy bezpłatne praktyki dla uczniów. Używając propagandy o tym, że bezrobotni są „roszczeniowi”, zmusza się ich do tego, aby "pracowali na świadczenia społeczne, z których korzystają" i każdego dnia zginali kark. Kiedy potrzeba pracowników, wówczas państwo zmusza kobiety do wejścia na rynek pracy, jeśli nie są potrzebne, to oczekuje się, że „zostaną w domu i będą dobrymi matkami”. Jeśli potrzeba dodatkowej taniej pracy przykładowo Unia Europejska ukazuje swoją „wielonarodową” twarz i otwiera się na pracowników z innych państw. Równocześnie poddaje ich dodatkowym naciskom ograniczając dostęp do świadczeń, czy atakując „nielegalnych imigrantów”, zmuszając ich do zgody na niskie płace i do pokory. W ten sposób powstają hierarchie pomiędzy różnymi grupami pracowników, co w ostateczności wzmaga presję na wszystkich. 

Wyrwijmy się z ograniczeń nacjonalizmu 

Coraz większe trudności związane z przetrwaniem, powrót do strategii „dziel i rządź”, (np. propaganda przeciwko ludziom ze wschodniej Europy czy muzułmanom) skłania nas do zamykania się również w ramach własnych narodów. Naród niby ułatwia nam przetrwanie. Będąc Polakiem w Polsce łatwiej znaleźć mieszkanie czy pracę. Równocześnie lepiej usytuowanym osobom – elicie narodu – wiedzie się całkiem nieźle, gdyż zarabiają kosztem swoich rodaków, np. ściągając prowizję, kiedy są pośrednikami (agencje pracy, agencje wynajmu mieszkań), uzyskując głosy, które umożliwiają im zdobycie stołka (politycy), czy wyzyskując naszą tanią pracę (drobni i duzi polscy przedsiębiorcy). Biznesmeni, politycy i biskupi uwielbiają przypominać nam, że jesteśmy ulepieni z tej samej gliny, są „patriotami”, ponieważ to dzięki temu ich biznes się kręci. Dla nas, w dłuższej perspektywie, naród przeradza się w getto bez możliwości poprawy warunków życia. Strach przed odejściem z niego i niechęć wobec robotników z innych krajów ostatecznie powodują, że jesteśmy wyzyskiwani przez swoich „ziomków” w imię boga, honoru i ojczyzny.

Jeśli bardziej zawierzymy narodowym/religijnym pośrednikom i politykom niż pracownikom z innych krajów to skończy się to wojną

Nacjonalizm jest oznaką strachu! „Biedni z różnych miejsc, mówiący różnymi językami nie są w stanie się razem zjednoczyć. Szef jest silny. Lepiej się trzymać tych, którzy dzierżą władzę, mówią tym samym językiem i obiecują nam złote góry”. Rozumiemy ten strach, lecz obawiamy się tego, co się dzieje, jeżeli pracownicy walczą przeciwko sobie, a nie przeciwko zasadniczym powodom ich biedy – wyzyskowi stosowanemu przez szefów i państwo. Widzimy, co się dzieje na Ukrainie. Na wschodzie kraju pracownicy w zagłębiach górniczych boją się, że jeżeli Ukraina wstąpi do Unii Europejskiej, to stracą pracę. To dlatego część z nich wspiera separatystów, którzy bredzą o rosyjskiej tożsamości i są wspierani przez rosyjski reżim. Na zachodzie kraju pracownicy z lepszym wykształceniem liczą na to, że jeśli Ukraina dołączy do UE, to zdobędą lepszą pracę. To dlatego część z nich wspiera ukraińskich nacjonalistów, którzy chrzanią o ukraińskiej tożsamości i są wspierani przez USA i reżim UE. Pomimo, że większość pracowników nie angażuje się w ten konflikt, to setki z nich już zginęło, a wzrost wydatków na zbrojenia oznacza szybki wzrost ubóstwa populacji i zarazem niezły interes dla krajowego i zagranicznego biznesu. Same reżimy Rosji i Unii Europejskiej są w kryzysie, wzrasta bowiem niezadowolenie wśród ich ludności. Mogą one wykorzystać konflikt na Ukrainie, aby przekierować uwagę ludzi na zewnętrznego wroga. Historycznie rzecz biorąc, globalny kryzys i wojna światowa występują w tym samym czasie.

Pracownicy wszystkich krajów łączcie się?

Stoimy wobec sytuacji, kiedy pracownicy na całym świecie muszą walczyć w coraz bardziej zbliżonych realiach, przedsiębiorstwa i branże są globalne, pracownicy przemieszczają się i uczą różnych metod oporu. Jeśli przyjrzymy się historii wygranych walk pracowniczych to zobaczymy, że ci, którzy potrafią przełamać ograniczenia narodowe są znacznie silniejsi. Pracownicy na świecie wiedzą wystarczająco dużo na temat rolnictwa, włókiennictwa, budownictwa, opieki nad innymi – nie potrzebujemy pośredników, szefów, polityków i biskupów, którzy zarabiają na nas i którzy raczej popchną świat w koleją wojnę światową, niż przyznają, że ich system nie ma przyszłości.

 

Wywiad z operatorem żurawia z Poznania

Na początku otrzymywałem wypłaty regularnie. Za kwiecień płacił mi już w ratach. Za maj i czerwiec nie dostałem ani grosza.


O niekończących się dniach pracowników budowlanych, odpowiedzialności, pośrednikach i niewypłaconych pensjach rozmawiamy z Januszem G., operatorem żurawia wieżowego, który już dwukrotnie nie otrzymał wynagrodzenia za swoją pracę. Łącznie przepracował za darmo prawie pół roku. Jego ostatnim zleceniodawcą była spółka H8 Invest prowadzona przez Grzegorza Haniewicza. 4 listopada OZZ Inicjatywa Pracownicza zorganizowała pikietę solidarnościową, w trakcie której informowano o sprawie Janusza G. i warunkach pracy na budowach. Akcja odbyła się przy budowie na ul. Sielskiej w Poznaniu, na której obecnie wykorzystywany jest żuraw należący do Haniewicza.

Na zmywaku nie ma znaczenia, czy jesteś Polką czy Syryjczykiem

Rozmowa Dawida Krawczyka (Krytyka Polityczna) z Paolą Rudan (Coordinamento Migranti). W październiku tego roku w Poznaniu włoska grupa organizowała wraz z Inicjatywą Pracowniczą spotkanie sieci na rzecz Ponadnarodowego Strajku Społecznego. 

Na zmywaku to bez znaczenia, czy jesteś Polką czy Syryjczykiem


Gdy pogarsza się sytuacja migrantów, miejscowi pracownicy wcale nie zyskują.

Dawid Krawczyk: Co to jest strajk społeczny?

Paola Rudan: Najprościej ujmując, jest to próba zorganizowania świata pracy w czasach naznaczonych prekaryzacją i niespotykaną wcześniej mobilnością pracowników.

Relacja z listopadowego mazowieckiego spotkania komisji IP

2 listopada w Warszawie odbyło się spotkanie koordynacyjne komisji IP działających na terenie województwa Mazowieckiego. W spotkaniu wzięły udział 4 komisje. Podzielono się informacje o sytuacji w poszczególnych komisjach, oraz zaplanowano wspólne działania na najbliższy miesiąc. 

W spotkaniu udział wzięły komisje działające w Aelia Polska, Narodowym Instytucie Audiowizualnym (NInA) oraz Warszawska Komisja Środowiskowa (WKŚ) i Komisja Środowiskowa Pracowników Sztuki.

Sytuacja w poszczególnych zakładach pracy i branżach w woj. Mazowieckim

Komisja Pracowników Sztuki – wraz ze zmianą rządu negocjacje związane ze sprawą systemu zabezpieczenia społecznego dla twórców kultury prawdopodobnie będą musiały rozpocząć się od nowa. Komisja przygotowywała też oświadczenie związane z konfliktem w Gdańskim Instutucie Sztuki Wyspa.

Komisja w Aelii cały czas jest zaangażowana w procesy sądowe m.in. o przywrócenie do pracy Anny Kucharzyk. Kierownictwo firmy w dalszym ciągu nie dostarczyło komisji dokumentów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komisji. 

Warszawska Komisja Środowiskowa w ostatnim miesiącu zajmowała się przygotowywanie materiałów informacyjnych dotyczących kwestii migracyjnych. W chwili spotkania materiały te poddawane były pracy redakcyjnej. Ponadto WKŚ zapowiedziała akcję agitacyjną skierowaną do pracowników i pracownic Polskiego Busa. W tym celu komisja przygotowała ulotkę, do propagowania której zaproszono pozostałe komisje.

Komisja w Narodowym Instytucie Audiowizualnym rozwija się i odnotowała pierwszy pośredni sukces - w ostatnich wyborach do komisji antymobbingowej i antydyskryminacyjnej zostali przyjęci wszyscy kandydaci/kandydatki zarekomendowane przez komisję. 

Wspólne działania

Podczas spotkania WKŚ zaprosiła na kilka spotkań dyskusyjnych, które współorganizowała:

- Spotkanie "TTIP - pułapka transatlantycka" w Instytucie Kultury Polskiej we wtorek 3 listopada 2015,

- Spotkanie "Miejsce pracy, miejsce aktywizmu" na skłocie Syrena w sobotę 14 listopada 2015.

Oprócz tego zaproszono na akcję informacyjną pod agencjami pracy tymczasowej, której celem będzie ostrzeżenie tamtejszych potencjalnych pracowników i pracownice, przed nieuczciwymi działaniami używanymi przez agencje.

Na koniec zaproszono wszystkich zebranych do wspólnego pójścia na demonstrację 7 listopada "Solidarność zamiast nacjonalizmu". Idąc tam, chcielibyśmy zamanifestować swój sprzeciw wobec narastających w ostatnim czasie nastrojów ksenofobicznych i rasistowskich zaznaczając, że kryminalizacja imigracji i antagonizowanie kultur służy tylko kapitałowi. Podczas demonstracji będziemy rozdawać ulotki i broszury informujące o przyczynach ostatnich wielkich migracji, oraz zachęcające do organizowania się.

Podsumowanie

Podczas trzeciego regionalnego spotkania komisji IP z Mazowsza zaplanowano wspólne akcje na najbliższy miesiąc oraz wymieniono się doświadczeniami. Wyrażono wolę wspólnego pójścia na demonstrację 7 listopada i ogłoszono akcję, zapraszając inne komisje do uczestnictwa. Oprócz tego rozdano materiały informacyjne o TTIP - broszurę autorstwa Johna Hilary'ego "Transatlantyckie Partnerstwo w Dziedzinie Handlu i Inwestycji" oraz książkę "TTIP - pułapka transatlantycka". Następne spotkanie zaplanowano na 7 grudnia.

 

Dość wyzysku na budowach

W dniu 4 listopada, w Poznaniu odbyła się pikieta w obronie członka Komisji Operatorów Żurawi Wieżowych przy OZZIP. Pracował on przy budowie biurowca na ul. Dominikańskiej. Jak większość jego kolegów zatrudniony był na umowie śmieciowej. Ostatecznie za swoją pracę nie otrzymał wynagrodzenia.

Subskrybuj to źródło RSS

OZZ Inicjatywa Pracownicza
Komisja Krajowa

ul. Kościelna 4/1a, 60-538 Poznań
514-252-205
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
REGON: 634611023
NIP: 779-22-38-665

Przystąp do związku

Czy związki zawodowe kojarzą ci się tylko z wielkimi, biurokratycznymi centralami i „etatowymi działaczami”, którzy wchodzą w układy z pracodawcami oraz elitami politycznymi? Nie musi tak być! OZZIP jest związkiem zawodowym, który powstał, aby stworzyć inny model działalności związkowej.

tel. kontaktowy: 514-252-205
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Kontakt dla prasy

tel. kontaktowy: 501 303 351
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

In english

Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.